29 paź 2017

Potwor piwniczny

Nie mozemy sie jeszcze "uporzadkowac" po przeprowadzce do naszego domku :)
Poniewaz musielismy to robic szybko, to pakowalismy nasze klamory wszedzie, gdzie bylo miejsce, bez segregowania!
A miejsca mielismy duzo, bo dom w calosci podpiwniczony, bo duzy strych i podwojny garaz.
W ogrodzie tez ustawialismy piramidy, ale te poszly do sprzatania na pierwszy ogien.
Teraz przyszla kolej na wyrzucanie, oddawanie, sprzedawanie wszystkiego, czego nie potrzebujemy.
Na dzisiajsza niedziele przygotowalismy do sprzedazy dwa rowerki, pol przyczepy czesci samochodowych i duza zamrazarke.
I o tej zamrazarce jest ten reportaz :)
Zamrazarka skrzyniowa jest meblem bardzo duzym i nieporecznym. Jeszcze bardziej nieporeczna jest, gdy stoi w glebokiej piwnicy, do ktorej prowadzi kilkanascie schodkow i waski zakret.
Oto ona:
Jako, ze sprzedawanie mam we krwi :) ulozylam piekne ogloszenie i umiescilam na niemieckich ogloszeniach drobnych (eBay-Kleinanzeige).
Poniewaz takie rzeczy moge spokojnie tylko w nocy robic, to moje ogloszenie (z numerem telefonu) ukazalo sie okolo polnocy!
Sie porobilo!! Ci Niemcy to chyba wogole nie spia! Pisali, dzwonili az do drugiej w nocy!
Umowilam sie z jednym takim na odbior dzisiaj (niedziela) wieczorem.
Taaaaa...
Tylko trza te kolubryne z piwnicy wydostac :(
Ja bylam beztroska - jak ktos kupuje z samodzielnym odbiorem, to niech se wyciaga z piwnicy...
Najglowniejszy mial inny swiatopoglad (jak zwykle) i pol dnia myslal, myslal... i wymyslil:
Czarodziejskim sposobem wydobyl z czelusci piwnicznych duzogabarytowa, cholernie ciezka skrzynie.... sam!!!
Hokus pokus:
...juz ja widac na schodach...
...jeszcze troche...
...no dawaj, dawaj!...
...i...jeeeeest!!!
A wszystko zalatwilo rusztowanie z desek i takie cosik (Flaschenzug), ciagniete lekko jedna (lewa) reka:

Nie wtracalam sie do calej roboty i nie musialam pomagac, ale na koncu podziwialam, a jakze :)
bo ciagnac za ten lancuch moglam nawet ja!

Najglowniejszy nie tylko wciagnal potwora na gore, to jeszcze wyczyscil do blysku i zamrozil, zeby wszystko bylo jak trzeba.
A teraz czekamy do 22.00, bo kupujacy wczesniej nie mogl.....






21 komentarzy:

  1. Też nie lubię jak rzeczy nie używane zalegają w domu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie nie ma co i gdzie zalegać, więc nie mam ani pół rzeczy niepotrzebnej.

      Usuń
    2. Ja tez nie lubie niepotrzebnych klamorow, wiec usilnie pracuje zeby sie ich pozbyc. Jest to dlugoterminowa praca, bo jak juz o przeprowadzce pisalam wczesniej, przeprowadzilismy sie do domu, w ktorym byla jeszcze masa mebli i rzeczy bylej wlascicielki, a my mielismy nasze meble i klamory z dwoch domow. Mamy wiec jeszcze dosc klamorow, zeby sie nie nudzic!

      Usuń
  2. Gorzej jak facet sie rozmysli i nie przyjdzie, a zamrazarka na dworze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uffff!! Przyjechal o 22.00, potwora juz nie ma :)
      Dzisiaj maja wyjsc(wyjechac) dwa rowery....

      Usuń
  3. Jestem pod wrażeniem, ale bez tego czerwonego dynksa, nie poszłoby tak letko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawa dla Najgłówniejszego! Masz w domu skarb :)
    Byle tylko klient się nie rozmyślił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klient byl, zabral potwora, a Najglowniejszego doceniam bezustannie i chwale :)

      Usuń
  5. Jak Niemiec widzi ogłoszenie, to musi już-teraz-natychmiast, bo jak poczeka do rana, to nie przeżyje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo w tych ogloszeniach jest tak, ze kto pierwszy ten lepszy!
      Mam na dzisiejsza noc znowu cos przygotowane, wie zabawa od nowa... :)

      Usuń
  6. Super urządzenie.Lubie mężczyzn, którzy myślą przy pracy, bo są i tacy, którzy tylko siłowo pracują i pół sprzętu rozwalają przy okazji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urzadzenie to wyciagarka lancuchowa. Pierwszy raz zobaczylam, jak to dziala, i jedna reka ciagnelam lekko potwora :) To jest prawie niemozliwe!?

      Usuń
  7. no fachowiec pełną gębą i enste klase ))))czy jakoś tak, zazdraszczam fachowca, ktory jak to Polak Potrafi )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i ja go doceniam :) Zycie jest latwiejsze, gdy nie trzeba obcych fachowcow szukac.

      Usuń
  8. No to się chłop postarał. Żeby wymyślić wyciągnięcie takiego potwora z piwnicy, naprawdę trzeba mieć nie tylko w bicepsach, ale i w głowie :)
    Gratuluję sprzedaży! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) a pieniazki wydalam na fryzjerke :)
      Baaardzo cenie zawartosc glowy mojego Najglowniejszego. Bo to tak, ze.... zycie stalo sie latwiejsze :)

      Usuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...