A jak jesien to chryzantemy i "Jesienna dziewczyna" z Kabaretu Starszych Panow:
Ogrod pustoszeje, wycinam galezie, przecinam krzewy, czeka trawnik i wsadzanie tulipanow...
Zebralam ostatnie maliny, poziomki, trafila sie nawet truskawka:
Dojrzewaja ostatnie jablka na jablonce:
Jeszcze moge zrywac seler i lubczyk do zupy, szczypiorek czosnkowy zakwitl i uzywam go do przyprawiania miesa, ale to wszystko do pierwszego mrozu.
Drzewko laurowe przetrwa, musze je tylko wsadzic miedzy krzaki, a grzyby... no coz, nie zbieram ich i nie zjadam :) Tak sobie rosna.
Niezawodne kwiatki poprawiaja samopoczucie:
aksamitki
wrzosy
takie fioletowe od sasiadkisloneczka
i takie wysokie, czerwone, co ma potem dziwne, jezowe nasiona:
i takie biale, lelujowate
i bonzai wystrzyzone z tuji
i robaczki na nasionach hibiskusa, polujace na ostatnie mszyce :)
i rozchodnik czerwony, ktory lubily motyle
i "rozlezione" nasturcje :)
Niedziela byla piekna sloneczna, a w miescie byl pchli targ - no to pojechalismy :)
Moje znaleziska:
dwie laleczki - jedni nazywaja je minki, bo lalki maja rozne miny, ja nazywam je krzywusie, bo sie fajnie wykrzywiaja:
i szklany przycisk, idealnie przezroczyste szklo!
i dwie rolki kasowe, do prob z szyciem nowego patchworka.
Naladowalam moje psychiczne akumulatory, powinno na pare dni wystarczyc :)
A na koniec moj jesienny klon przed domem:
roslina z cebulki, dlugo siedzi w donicy po posadzeniu zanim wypusci liscie, a zakwita we wrzesniu:
Ornithogalum saundersiae
Ten czas moge jeszcze zaakceptowac, ale kiedy pomysle o listopadzie i o nadchodzacym szalenstwie swiatecznym, to chcialabym zasnac i obudzic sie dopiero w marcu.
OdpowiedzUsuńStaram sie nie zauwazac swiat! :) :) :)
UsuńCudowne są teksty z Kabaretu Starszych Panów, takie wielowątkowe, współczesne teksty są zazwyczaj banalne i płaskie jak naleśnik.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten twój ogród, złota jesień to dobry czas na ładowanie akumulatorów :) W zasadzie to zawsze się coś znajdzie aby je podładować, ino jak szaro i ponuro, to więcej energii trzeba zużyć na szukanie ;)
Czerwone robaczki to kowale.
Kowale, powiadasz? To beda ulubiencami mojego Najglownieszego, bo on sie czasem bawi w kowala :)
UsuńOgrod dziekuje za mile slowa!
słoneczna jesień jest piękna ... przepych kolorów i jeszcze ciepły piasek na plaży))
OdpowiedzUsuńNatchnelo mnie! Zrobie sobie piaskownice w ogrodzie, albo taka sciezke do chodzenia boso... tylko bedzie znowu robota z czyszczeniem tego... ???
UsuńFajne te lalki:) Mój ogród tez jesienny i też zaczynam go porządkować przed zimą. Podobają mi się te lelujowate. Liście mają jak juki i chyba nie ma kłopotu z nimi. Co to za kwiaty?
OdpowiedzUsuńLalki krzywusie sa smieszne, mam ich juz kilka i bardzo je lubie. Nie mam czau, zeby cos dla nich uszyc, ale... kiedys... :)
UsuńTe moja leluje - zdjecie opakowania - wklejam w poscie dodatkowo, moze jeszcze ktos chce miec!
Dzięki, znalazłam. To śniedek Saundersa. Niestety, nie kupię i nie posadzę, bo to cebula nieodporna na mrozy. Nie mam już sił bawić się w wykopywanie jesienią i sadzenie na wiosnę nawet tak pięknych kwiatów. Dlatego mam w ogrodzie prawie same byliny. Prawie, bo tygrysówkę jednak wykopuję. Dwa lata temu zasadziłam pierwsze cebulki i potem pięknie się rozmnożyły. Szkoda wyrzucać.
UsuńA jakbys w donicy posadzila i donice w zimie do piwnicy? Moja leluja rosnie w donicy, mieczyki tez, bo mi nornice zeszlego roku wszystko wpier...y i sie tak zabezpieczylam.
UsuńPiękne te kolory jesieni. I bardzo urokliwy masz ogród. Ja niestety nie mam ręki do zieleni, więc zawsze z przyjemnością oglądam i podziwiam czyjeś ogrody.
OdpowiedzUsuńNo i gratuluję zbiorów. Nie ma to jak własne owoce :)
Jesien jest bardzo kolorowa, dlatego ja lubie :)
UsuńWielkich zbiorow to ja nie mam, do tego trzeba czassu i pracy, a tego mi brak!
Śliczne te nasturcje. :)
OdpowiedzUsuńNasturcje dziekuja za docenienie :)
UsuńUwielbiam chryzantemy i wkurza mnie, że zrobiono z nich wyłącznie "cmentarne" kwiaty - przynajmniej tu, w Polsce.
OdpowiedzUsuńJa tez je uwielbiam i sadze, jako kolorowe akcenty. Moja mama zawsze zyczyla sobie na imieniny chryzantemy zlociste :) czyli niecmentarne jestesmy :)
UsuńBonzai wystrzyżone z tui bardzo mi się podoba. No tak, minął sierpień, minął wrzesień a ja wciąż w Warszawie.
OdpowiedzUsuńOdchodzą ci, których podziwiałam i lubiłam- p.Michnikowski dożył pięknego wieku, 95 lat to naprawdę sporo.
Piękne masz Basiu kwiaty w ogrodzie. A jesienny klon pomału zmienia ubranko, zupełnie jak na moim osiedlu. Ale i tak jest jeszcze u mnie dość zielono- pewnie dlatego, że w tym sezonie dużo padało. A jak się sprawdziły nasturcje jako ochrona przed mszycami?
Miłego;)
Nie uzyje brzydkiego slowa, bo taka ta ochrona byla! Nasturcje nie mialy ani jednej mszycy, a na jablonce az sie klebilo!!!
UsuńBonsai wystrzygla mi od razu po przeprowadzce "nasza Asia", studentka, ktora nam pomagala w przeprowadzce. Zobaczyla tu u kogos cos takiego i zapragnela :) Teraz ja musze co rok dostrzygac.
UsuńA tak w ogóle to bardziej niż chryzantemy pasują do cmentarza te robaczki na pączkach (to kowale bezskrzydłe) - pełno tego u nas na cmentarzach.
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie, kowale maja upiorny wyglad :) Ale poczekaj, mam jeszcze jednego slicznego robala, napisze post, zeby go pokazac.
UsuńUpiorny? Ależ nie!
UsuńJak trupia czaszka! Zdecydowanie upiorny!
UsuńZdecydowanie nie. Skojarzenie z trupią czaszką w ogóle mi nie przyszło do głowy, nigdy :)
UsuńPrzyjrzyj sie im dokladnie :) A poza tym, co one robia na cmentarzach.... tzn. czym sie odzywiaja???? No......
UsuńOj tak, jesień potrafi i umie zauroczyć kolorami :-)
OdpowiedzUsuńJestesmy zgodne co do kolorow :)
UsuńOgrody i parki są teraz najpiękniejsze, nawet takie przekwitające. :)
OdpowiedzUsuń