23 maj 2015

Meskie wynalazki

Wlasciwie to wynalazek widziany kiedys tam, gdzies tam, chyba w jakims katalogu wysylkowym.
Ale wykonanie wynalazku przeszlo moje wszekie oczekiwania :)
A zaczelo sie tak: dostalismy zaproszenie na urodziny sasiada. Trzeba byloby sie jakos przyzwoicie odziac. Niestety w naszej szafie jakos brak eleganckich strojow, balowych sukien i smokingow. Jedyne, czym dysponujemy to jakie takie jeansy, koszulki i swetry.
Moj Najglowniejszy wyciagnal rano te "lepsze" jeansy, wciagnal na brzuch i zalosnie stwierdzil, ze nie daja sie zapiac! Na kupowanie nowych za pozno, urodziny wieczorem.
Przypomnialo mi sie, ze widzialam gdzies "rozciagacz" do spodni. Opisalam Najglowniejszemu o co chodzi i on z podrecznych narzedzi i zlomu zbudowal cos takiego:
Spodnie lekko zmoczone w pasie, rozciagane przez pare godzin (w srodku jest sruba do rozciagania), okazaly sie wieczorem duuuuuzo szersze i daly sie zapiac! Genialne! Na urodzinach mozna bylo nawet jesc i pic :)
Po paru dniach okazalo sie, ze spodnie owszem sa szersze, ale guzik nie wytrzymal tych tortur i... odpadl.
Zapasowego nie bylo, spodnie musialy byc natychmiast w uzyciu, wiec chwila namyslu, skrzyneczka ze srubkami i oto jest zapiecie!  Troche drapiace, ale jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma :)

Kolorowa chusta

Badzo mi sie ta chusta spodobala, robie ja na drutach, z welny zakupionej, mecze sie strasznie, bo cala jest robiona rzedami skroconymi! Kto to zna, ten wie :)
Mam juz siedem piorek, powinno byc okolo pietnastu!
Dobor wloczek.... no moze byc, ale nastepna zrobie w innych kolorach.

21 maj 2015

Tak na poczatek cos o kwiatkach

Tak dawno nie pisalam, ze nie wiem, od czego zaczac.
Moze od wiosny w ogrodku?
Ambitnie odchwaszczalam grzadki, systematycznie, jak zwykle zaczelam od ulicy (no bo co ludzie powiedza, jak beda ogladac moje zarosla), :)
Pomalutku doszlam z robota do polowy.... a tu juz od ulicy znowu chwasty rosna!
No to od nowa, szybciutko zmotyczkowalam, i robie dalej, i robie i robie.. konca nie widac!
Jak mi zostalo okolo 2m na 2m, to mi ta robota obrzydla i zostawilam jak bylo.
Troche mnie sumienie podgryza, ale znalazlam sobie ciekawsze zajecie, a chwasty niech poczekaja!
Pare zdjec, zeby bylo kolorowo:

Morela zakwitla mi pierwszy raz i zawiazala JEDEN! owocek. Dobrze, ze go sfotografowalam, bo pzyszla wichura, zawiala i .... po morelce zostalo tylko zdjecie:
Jezeli ktos nie wie jak kwitnie rozmaryn, to prosze:
Amarylis, jak wiadomo zakwita na swieta Bozego Narodzenia. A temu pomylilo sie cos w glowce, i zakwitl w maju!
Buduje sie plot.... na plocie beda sie piely roslinki.... jeszcze nie wiem jakie :)
Moj ogrodek ziolowy, w kadzi do mieszania betonu.
Plantacja miety, jak widac tez w kadzi.
Kiwi tymczasowo w kadzi, pojdzie jesienia pod plot.
A tak kwitnie kiwi, na razie paczki...
No i to by bylo na tyle :) Wkrotce sie znowu odezwe, ale najperw wyplewie reszte chwastow.... moze..... :)

25 lut 2015

Przędzenie na zaproszenie

W sąsiedniej gminie nie mają swoich prządek, no to zaprosili naszą grupę, żebyśmy pokazali, wytłumaczyli, zachęcili itd :) Poczęstowali nas za to kawą i ciastem (pysznym!) i zdjęcie nam nawet do gazety zrobili!

Grupa prządek z Hauenhorst pokazuje w Heimathaus (Dom Kultury, Dom Ludowy) co potrafi

"Klub z Wettringen postarał się na środowe popołudnie o specjalną atrakcję. Zaprosił grupę prządek
z Hauenhorst, w której jest także męska frakcja w postaci Bernharda Dankbara.
Grupa pozwala na zaglądanie przez ramię podczas przędzenia na różnych kołowrotkach i chętnie służy zainteresowanym informacjami.
Przędzenie pasuje do wystawy Kołowrotek i warsztat tkacki, która prezentowana jest w Domu Kultury w Wettringen od 12. stycznia do końca marca."

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...