26 mar 2017

Ale nudy... wszystko kwitnie!

Jeszcze jak trwala zima planowalam, co w ogrodku zmienic.
Padlo na dwa drzewka, trzyletnie, brzoskwinie i morele, ktore od dwoch lat kwitly, ale potem nie bylo nic!
No to zdecydowalam: ida pod siekiere!
Ale plany swoje a zycie swoje - zanim znalazlam pile, to drzewka szybciutko zawiazaly paki (ponki)!
I to ile!!! Cale drzewka obsypane!
No to zmiana planow - drzewka zostaja, zobaczymy co bedzie :)
Kwiatki brzoskwini (ta z lewej) otwieraja sie pozniej, jednego rozwinietego znalazlam do zdjecia:
 Morela (z prawej) juz otwiera wszystkie kwiatki:
 a powiekszony kwiatek moreli wyglada tak:
Tylko ze noce zimne, to sie malo robakow zapylajacych pokazuje - a z pedzelkiem latac nie bede! Poza tym nie mam skrzydelek :)

Jablonka.
Jesienia przesadzilismy kilkuletnia jablonke razem z jablkami, nie sadzilam, ze to przezyje... Skrocilam do maksimum wszystkie galezie, podlewalam, no i....
A jednak przezyla i ma duzo paczkow kwiatowych (na razie malo je widac).
 Ale troche widac :)
Magnolia biala gwiazdzista:
 i rozowa:
pomalu otwieraja paki.

Forsycja pierwszy raz ladnie zakwitla, widac, ze sie przyjela. Za rok, dwa, bede ja formowac, na razie puscilam "na dziko".

Wylazly grubosze (ten kwiatek to od barwinka):
 Barwinek szaleje:

Dziwne niezapominajki:
 I kepy tulipanow, ktorych mi myszy nie zjadly, bo rosna po drugiej stronie domu!
 Hiacyntow myszy tez nie lubia? Tfu, tfu!!!

Moje ziolka ladne przezimowaly - krzaczek lisci laurowych powieksza sie, lubczyk wylazl z ziemi, w skrzyni tez lubczyk i szczypiorek i drugi szczypiorek, czosnkowy (w skrzyni ten z prawej).


Przesadzam kwiaty doniczkowe i wsadzam nowe cebulki do doniczek (begonie, mieczyki, hosty), wszedzie doniczki, doniczki, skrzynki, pojemniki - musze sie jakos bronic przed nornicami.
Wysialam bazylie z nasionek, rukole i... poziomki - sama jestem ciekawa, czy mi to wyrosnie :)
W internecie wyczytalam, ze bardzo dobrym nawozem sa skorki od bananow. Poniewaz u mnie banany sa zjadane w duzych ilosciach, to skorki zbieram, kroje i susze - beda pod truskawki.
 
Bratki czekaja, az posprzatam ogrodek przed domem, zrobie tam kolorowa plame.
A tu paczki kwiatowe na "Josta", czyli krzyzowka agrestu i czarnej porzeczki.
Pieknie rosnie, w zeszlym roku mialam niezle plony! Owoce na gronach sa duzo wieksze niz porzeczka i maja bardziej kwaskowy smak. Baaardzo je lubie i zjadam z krzaka :)
No i na koniec ozdobka - w szmateksie kupilam slonia indyjskiego - posluzy jako podstawka pod duza doniczke "z czyms tam" :) Moze nasturcje?
No to na tyle pamietnika ogrodkowego, ide pracowac!

13 mar 2017

Turkusowa chusta i.. znowu kwiatki :)

Chuste sobie przez cala zime dziubalam na drutach, znajdujac co i rusz nowe resztki w moim ulubionym turkusowym kolorze. W zakamarkach szaf ukryla sie wieksze i mniejsze moteczki, czesc przedziona przeze mnie, czesc kupowana na pchlich targach.
Udziubalam wszystko do ostatniego metra i jestem cala szczesliwa, ze mi te turkusy "zeszly" :)
Chusta jest duza, miesista, wlochata i ciepla!
Zdjecie robione dzisiaj, obok zonkile, ktore moze jutro sie otworza :)

Moja kepa zoltych krokusow rozkwitala, robila sie coraz wieksza, postawilam obok nowe krokusiki, ktore lada chwila pojda do gleby, oraz nowy nabytek - szachownice. Ladne sa, kiedys, kiedys byly u nas w ogrodku (jeszcze w Polsce). Moze jak je wsadze do ziemi to mi sie rozmnoza???
Fajnie byloby!
Zdjecie zrobilam 3. marca:

A 10. marca ta sama kepa wygladala tak:
Juz zapomnialam, ze fioletowe wychodza tydzien pozniej :)

Odkrylam jeszcze ukryte pod rododendronem delikatne przebisniegi:

A teraz pytanie do ogrodniczek:
kupilam takie skrzynki z podwojnym dnem i nie wiem, czy mam to pierwsze dno (czarne) wylozyc wloknina w calosci, czy robic dziurki na te "cycki", czy wcale nie wykladac?
Ale wtedy ziemia przez szczeliny zleci czesciowo na dol do wody...
No i??????????? Ktos ma??? Ktos wie???




9 mar 2017

Psie perypetie

Zalapalam gdzies grypke - noc nieprzespana, kicham, smarkam, rzenrze.
Wyslalam Najglowniejszego do apteki z lista zakupow, i do spozywczaka po zywe witaminki dla mnie, i do budy z kurczakami i golonkami, zeby sobie obiad kupil :)))
Ja "rozkladam sie" w lozku pod pierzyna!
Rze, albowiem, nie mam co robic, to czytam blogi i komentuje :)
Gackowa opisala wlasnie perypetie z nieusluchanym pieseczkiem, to mi sie moje niedawne doswiadczenia zobrazowaly:

Pare dni temu mialam na skladzie trzy psy naszych przyjaciol. O te wlasnie:


"Tylko" pare godzin. Na dworze deszcz padal, najwiekszy pies (samojed, bialy) zaparl sie, ze bedzie lezal na trawniku, malutki czarny, puszysty szpic zrobil ze mna zabawe pod tytulem "wejsc-wyjsc", a mala czarna pchla znalazla gdzies w ogrodzie zdechle jajeczko i sie uperfumowala!
Wyjscie bylo jedno - zamknelam wszystkie drzwi w domu i psy mogly wejsc tylko na taras i do jadalni. I tak z nimi siedzialam te pare godzin, robiac na drutach i otwierajac, zamykajac drzwi!
Z wielka satysfakcja oddalam im te trzy psy wieczorkiem, smierdzace i brudne wszystkie, i cieszylam sie jak glupia, ze nie moje!

A oni jak to oni nic sie nie przejmujac, zabrali to barachlo i zapakowali w domu do wanny!
Sie ma psy, sie ma....???

3 mar 2017

Bylismy dzisiaj w sadzie...

No nie, nie jako oskarzeni, ani nie jako swiadkowie, ani nie ze skarga - musielismy sie o cos spytac :)
Ale emocje byly: najpierw torebka do przeswietlenia - cos w niej jest! no tak, scyzoryk, damski, maly, ale niebezpieczny :(
Potem ja przez bramke - piszczy! Co jest? Aha, moje sztuczne kolana! Paszport na kolana jest? Nie ma... Pan popatrzyl na mnie, podumal, uwierzyl, moge przejsc...
Najglowniejszy przez bramke - piszczy! W sztuczne biodro pan uwierzyl, ale w metalowy kregoslup juz nie bardzo, paszport kregoslupa i biodra jest? Nie ma... obmacal, ok, mozna przejsc...
Popatrzyl na nas - co wy tacy cali metalowi? Na nastepny raz prosze zalatwic paszporty, bo nie wpuszcze!!!!
Dobra,dobra.... zobaczymy.... moze bedzie inny pan na bramce i przepusci???

Zalatwilismy w 5 minut nasza sprawe, chcemy wyjsc, a tu znowu klody pod nogami!
Wyjscie przez taka okragla sluze, taka waska, ze baaardzo gruba baba by nie weszla!, zamykana automatycznymi drzwiami z obu stron, no ja cie, ja mam klaustrofobie, ja nie wejde!!
Mowie Najglowniejszemu, ze on pierwszy, ale on szarmancko mowi: najpierw kobieta :)
O NIE! Za skarby swiata!
Musze najpierw zobaczyc, czy ta klatka jego wypusci....
nacisnal przycisk... drzwiczki sie otworzyly... wszedl...  czeka... drugie drzwiczki sie same otworzyly... wyszedl!
No dobra, teraz ja :) Udalo sie:))))

Ale atrakcje!  :)

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...