Az dziwnie, ze to koniec grudnia:
I takie zwierzatka, na ktore zawsze sie nabiorę:Troche przewrotnie zjedlismy nasza "inna" wieczerze wigilijną o 13.00.
Bo o takiej godzinie zwykle jadamy obiad.
Bo na te wieczerze musialam Najglowniejszemu zaserwowac cos miesnego.
Bo ja tez o tej godzinie jestem glodna, a dwoch obiadow jesc nie bede.
Bo juz dosc dawno wyleczylam sie z tradycji swiatecznej, czyli sprzatania, gotowania i pieczenia.
Bo ja mam scisla diete, ktora wszystko wyklucza.
Byla ges pieczona, a dla mnie jedynie "niby barsz czerwony", zmodyfikowany :)
I tyle.
Ciast nie jadamy.
Napoje wyskokowe nie.
Owoce tak.
Nasza "stajenka" w zwyklym nieladzie, bo po co wszystko chowac i ukladac, jezeli za pare godzin stan wraca do normalnosci.
Za godzine zjemy lekka kolacje i juz po jedzeniu.
Zakupy robilam troche powiekszone, bo sklepy na trzy dni zamkniete i jak czegos zabraknie, to mogila :)
Dzisiaj za to zrobilam mega zakupy! Pol duzego wozka!
Po prostu przecenili wszystkie owoce i warzywa o 50%!
Kupilam: pomarancze, mandarynki, winogrona, kaki, czarne jagody, grejpfruty, salaty, cykorie, kalarepki, papryki. Dobrze, ze to moge na tarasie przechowywac i sie nie zepsuja :)))
Ciast nie przecenili:)))) moze i dobrze, bo zasugerowałabym sie tym obrazkiem i kupila:
A na koniec taki sliczniusi rysunek, mozna sie glosno zasmiac, smiech spala kalorie!!!!!
Milego swietowania :))))
Podobne "świętowanie" było u nas. Tych owoców to Ci trochę zazdroszczę, bo w naszych sklepach to już tylko zgniłki zostały w tym dniu.
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku i dobrego zdrowia.
Dziekuje :)
UsuńTobie również miłego świętowania :))
OdpowiedzUsuńObrazki świetne. Co prawda u mnie bezpiecznie i na porwanie raczej nie mogę liczyć, ale i tak zapamiętam sobie i będę przypominać przy każdym zawahaniu sie przed zakupem słodkości ;-)
I ty swietuj zdrowo i spokojnie :)
UsuńMy swietujemy glownie ze wzgledu na wnuczkę,ale to młodzi (corka i zieć)przygotowuja wigilie,choinke,prezenty.Ja oczywiscie dokladam sie finansowo,mam w tym przyjemność.Też "wielkie zarcie"poza mną, juz od dość dawna:)) Ale mozna spędzic bardzo miły wieczor bez objadania się pierogami czy ciastem:)) Mam w tym wprawę,niejedzenie mi sluży:)) Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci udanych Świąt spedzonych tak jak lubisz!
OdpowiedzUsuńWigilii rodznnych nie wspominam zbyt dobrze, dlatego teraz tak minimalistycznie do tego podchodze. A do tego aktualnie mam prawie nic nie jesc, wiec wszystko sie uklada tak, jak trzeba :)
UsuńSerdecznosci wysylam, swietuj spokojnie i zdrowo!
W ramach wigilii lepiliśmy pierogi i kilka musiałam za karę zjeść, bo osobiście nie lubie pierogów..A potem była telekonferencja z tymi, którzy są daleko od nas ale chcieli obejrzeć rozpakowywanie prezentów. A potem było panforte mojej roboty i czerwone wino. A o 21,30 zięć z Młodszym odtransportowali mnie do domu, bo prezenty które dostałam były ciężkie.
OdpowiedzUsuńŚwiętujcie dalej, w spokoju i zdrowiu- najlepszego.
Najwazniejsze, zeby byl spokoj, reszta niewazna :)
UsuńCaluski sle :)
Już wiem po co się tucze i rosnę w szerz by mnie nie porwali . Drugi obrazek tez super . Spokojnego świętowania
OdpowiedzUsuńJedzenie slodyczy tez uspokaja. A wiec spokojnych i zdrowych swiat ci zycze! :)
Usuńoch lubię cię jeszcze bardziej Basiu z powodu wege ))) miłego świętowania
OdpowiedzUsuńWigilia w tym roku była bardzo dziwna. Ciekawie jakie będą święta za rok.
OdpowiedzUsuń