Moje-waterloo popelnilo notke o uciekajacej Hanusi, o tu.
Moja najnieusluchansza Diana, jak tylko poczula przestrzen, pedzila tak szybko, ze jej usmiechu nie bylo mozna zobaczyc :)
...a potem bylo tak:
...i tak:
...i tak:
I kto by pomyslal, ze ten spokojny, cudny piesek przed chwila byl wichura na polu?
Ale on jest cudny. Czy on w ogóle śpi?
OdpowiedzUsuńPsica niestety od kilkunastu lat spi snem wiecznym, ale wraca we wspomnieniach bardzo czesto! :)
OdpowiedzUsuńSłodka była :-)...
OdpowiedzUsuńDObrze ,że masz zdjęcia.. Ja swojej ukochanej jamniczki nie mam.....
OdpowiedzUsuńCala rodzina jest "pstrykajaca", a model byl wdzieczny, wiec uwiecznialismy :)
UsuńNa tak szybkiego psa nie wystarczy najkrotszy czas naswietlania, zdjecie i tak wyjdzie poruszone. :))
OdpowiedzUsuń:) Nie bylo wtedy smartfonow z kamerka :) Teraz mozna by to sfilmowac, ale przed 30 laty....
Usuńna szczęście Erna tak szybko nie biega ;))))
OdpowiedzUsuń