25 gru 2021

Takie swieta lubie :)

Wigilia 
- odkurzacz do ręki i wciągnęłam śmieci i kurz z podłogi w kuchnio-jadalni, reszte bałaganu i kurzu na pozostałych powierzchniach płaskich bez zalu zostawiłam...
Zapytałam Najglowniejszego co chce jeść na wigilijny obiad o 12.30. 
Zażyczył sobie zupę z makaronem, hmmmm. Dopytałam dokładnie jaka to zupa ma być? No taki rosół z kawałkami miesa i makaronem. Ok.
Wyjelam z zapasów na czarna godzinę rosół z mięsem w słoiku, dodalam zielonej pietruszki i makaron, załatwione.
Ja nie jem miesa i rosołu, więc dla mnie ugotowalam marchewke i seler, dodalam ugotowanego buraka (gotowiec z Lidla), kartofla i smietane, załatwiony barszczyk :)
Na deser kupione ciasto z owocami i kompot.
Prezenty kupujemy sobie cały rok, nie szukając okazji, więc pod choinka nic nie leżało.
Kolacja o 17.00, znowu zapytałam wczesniej, co chce jesc? - sałatkę kartoflana z parówka. 
Ależ proszbardzo :) dostal co chciał (przepis na niemiecka sałatkę kartoflana oczywiście z internetow). Ja zjadłam sałatkę bez parówki.
Koniec wigilii :)))
Czyli pomieszanie z poplątanym, polsko-niemieckie, co kto uważa.
Potem obejrzalam komedie kryminalno-muzyczna z Whoopi Goldberg w klasztorze (uwielbiam) 
i poszlam spać z audiobookiem Szwaji w uszach :)))

Swieta 1. dzień
- na śniadanie jak zwykle musli, i w drodze wyjątku kawałek ciasta.
Obiad o 12.00 wykwintny, niestety nie dla mnie, kaczka pieczona, kartofle, sałatka z czerwonej kapusty, ze słoika... dla mnie wczorajszy makaron z białym serem :)
Troszkę skromnie, ale wiedzialam, że na 14.00 idziemy do przyjaciół na gofry z owocami i z bita śmietana. Oczywiście zjadłam dwa wielkie gorace gofry z gora bitej śmietany!!! Mniammmm :)))
Kolacji juz nie robilam, tylko wielki kubek herbaty z cytryna.
Teraz siedzę i oglądam Pretty Women, po raz milion pięćdziesiąty piąty :))))))
I tak mijaja święta... jak dla mnie piekne święta, zdrowe i spokojne.

Jutro ciąg dalszy leniuchowania :)))))

19 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podobają Twoje święta! A Ty to prawie już nic nie jesz...ja się wczoraj niestety objadłam i przecierpiałam swoje. Dzisiaj powinnam ten Twój makaron z serem tylko.
    Więc świętuj dalej na swój sposób! ja sobie na laptopie oglądnę "Nietykalnych"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podobają moje święta! :)
      Musialam wykluczyć z diety troche produktów z powodu moich chorób. Jem tak już półtora roku i dobrze mi z tym. Ale powoduje to konieczność codziennego gotowania dwoch różnych obiadow, ponieważ maz na moją diete mówi zdecydowanie Nie! :)))))
      Ale niech tam,i tak nie mam wiele do roboty :)))
      No to miłego swietowania!

      Usuń
  2. Przyjechałam do rodziców, i leniuchujemy, rozmawiamy. Mama czuje się w obowiązku trzymania się jakichś tam tradycji, więc jadła jest sporo. Święta jakie opisujesz to takie bardziej moje z mężem, tym razem jednak Kochany został w domu w Irlandii i rządzi się z kotem na włościach. Sama typowo polskiej wigilii nie chcę robić, u innych mi to nie przeszkadza, pod warunkiem, że nie siedzę przy stole z osobą, która tego dnia ocieka wobec mnie fałszywą uprzejmością. Obłudy już nie chce mi się tolerować, odzwyczaiłam się. Dobrego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie nie tak tradycyjnie jak w domu rodzinnym, ale troche tradycji jest. Oplatek sie pojawil, nakrycie dla "spoznionego goscia", siano co prawda mam , ale nie szalalam z ukladaniem go pod obrusem. Maz Niemiec zazyczyl sobie rybe( choc oni ryby w domu w tym dniu jakos nigdy) i salatke makaronowa . Mloda zupe porowa i golabki. Dostali to, co chcieli. A teraz dwa dni nic nie robienie. Odgrzewaja. Stawiaja na stol, sprzataja. Mnie obsluguja. Prezenty byly ... ogolnie fajnie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tradycje nie mam ochoty, bo oprócz szykowania musi byc potem sprzatanie :)
      Mój mąż Niemiec tez nie bardzo za świętowaniem, poza oczywiście jedzeniem. No to dostal niemieckie dania wigilijne i swiateczne i zadowolony. A dla mnie jest parę kolorowych lampek, które troszke rozjaśniają te ciemność!

      Usuń
  4. I święta po to powinny być, by poświętować, a zarazem trochę poleniuchować, bo w takiej szarej codzienności naprawdę trudno o jakikolwiek odpoczynek.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, Maks, my leniuchujemy właśnie "całą parą" :)))
      Pozdrawiam swiatecznie :)

      Usuń
  5. CUDOWNE, my dostaliśmy całą gotową obiadokolację na trzy dni )))) jemy do teraz. Owszem Naczelnik mmiał siłę odkurzyć i umyć łazienkę...ale kuchnię zostawiła na dziś.
    No i tak fajnie bez zawracaniadupy. Ale dla mnie jest to zły, podły czas identyfikacji tego narodu... z trupami w lesie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byla moja odpowiedz, nie ma jej. Ja już nie mam siły szukac, co się dzieje.
      Świetnie, że nie musiałaś gotować, szkoda, że nie masz jeszcze smaku :( A moze juz masz?
      Naród jest denny, niestety to też moj kraj i wkurzam się tak samo, a na granicy.... aż się boję myśleć

      Usuń
  6. Witaj poświątecznie Basiu 🎄
    Święta jak bezmała u mnie. Nie ma to jak niemiecki chłop na stanie. Bezstresowo i u nas było, do tego dużo spacerowo. Ważyć się nie muszę, bo wiem 🤣
    Czytam akurat drugie Psie Sucharki, które Mikołaj przysłał mi z Warszawy 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Lucy :)
      Prawdę mowisz, nie ma to jak niemiecki chlop w domu. Jesz według regułek, ubierasz się wg regułek, remont wg przepisow, śmieci wg rozpiski :)))
      No i ja spokojna!
      Trochę tylko spacerowałam, teraz w tygodniu może nadrobię, bo będzie cieplej, zresztą male zakupki moge na piechotę zrobić.
      Naogladalam się bajek, romansidel i komedii z tv za wszystkie czasy, jeszcze dzisiaj Krolowa sniegu z Julia Roberts i koniec!
      Psie Sucharki oglądam tylko na Fb, a z internetow dokształcam się dalej w tematach ogródkowych.
      A, i nagadałam się też przez telefon, do woli.
      Następne oglądanie w Sylwestra :))))
      Pozdrawiam juz wlasciwie poświątecznie:)

      Usuń
    2. 🤣😂 E nie, remontów nie planujemy, śmieciowej rozpiski ja sama pilnuje, a ubieralnie mam wolną rękę, z tendencją do więcej kiecek latem 🙃
      Psie Sucharki są wspaniałe, niemiecki chłop żałuję szczerze, że nikto na niemiecki nie tłumaczy.
      Pretty Women i Sister Act też żeśmy zaliczyli 😎

      Usuń
    3. Umiesz przetlumaczyc abstrakcyjny polski humor na jęz.niemiecki? Ja nie umiem, wychodzi mi wcale nie śmieszne:(
      Te czynnosci wg regułek dotyczą tylko mojego Niemca :))) Ja jestem typowa Polka i żyje tak jak chce, każda regułka powoduje u mnie wstręt :))))
      (Troche przesadzam, bo jednak muszę się trochę dostosować do tutejszego życia...)

      Usuń
    4. Tłumaczenie tej prześwietnej książki to byłoby wyzwanie, ale przynajmniej coś mu tam próbuję, że wskazywaniem językowych granic. Zaczyna się od tego, że polskie pieski robią hauhau, a niemieckie wauwau. I tego wauwaua trzeba by podpiąć.
      Reszta- cogito ergo sum. Mój Niemiec dał radę, zrobić znajomego w balona, pisząc mu, że ma błąd w WhatsApp-owym profilu, że to się nazywa prawidłowo po łacińsku: coito ergo sum.
      Poczucie humoru jest bardzo ważne w życiu, także międzynarodowym 🙃

      Usuń
  7. I tak powinno być w święta. Leniuchowanie, odpoczywanie i umiar we wszystkim. Niestety mi z tym umiarem w pieczeniu jeszcze w tym roku nie wyszło, bo jak zwykle za dużo zrobiłam makowca i sernika, ale jestem już na dobrej drodze ;)).

    OdpowiedzUsuń
  8. A u nas wigilijnych dwanaście dań...Potem to już z górki...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w domu rodzinnym tez tak było, teraz w moim do u idę na łatwiznę:)))

      Usuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...