25 gru 2018

Swiatecznie

Nie narobilam sie w tym roku, jezeli chodzi o swieta.
Wiedzac doskonale, ze moi swiateczni goscie nie grzesza czystoscia dwunastu lap, nie probowalam nawet posprzatac, bo i po co?
Sprzatanie bede musiala uskutecznic PO gosciach!!!!

Dekoracja byla watpliwa - samo zejscie do piwnicy i szukanie czegos kolorowego do "ustrajania" wywolywalo we mnie gwaltowny bunt - no bo namecze sie jak glupia, a za pare dni powtornie, tylko w druga strone... no nie!

Jedzeniem tez sobie pieknej glowki nie zawracalam - mnimum wysilku, minimum waluty, minimum do lodowki, przeciez JA sie odchudzam :)
No i tak sie stalo, albo prawie tak (prawie robi roznice)

W sprawie "ustrojenia" poszlam na kompromis: dwie malutkie sztuczne choinki, juz z ozdobkami schowane do workow w ubieglym sezonie wyciagnelam z ciemnych czelusci piwnicy.
Tylko dlatego sie zlamalam, bo dostalam od dziecka prezent (marzylam o czyms takim) kosciol i domki i latarenki, o takie:

Moze dokupie jeszcze inne, pomysle.

Jezeli chodzi o czesc kulinarna, to sprawa sie skomplikowala.
Dzien przed wigilia zbuntowala sie corka: bez barszczyku z uszkami? Nie!!!!
W wigilie rano pojechala do ruskiego sklepu i nabyla buteleczke czerwonego polskiego barszczu i zamrozone, polskie, pierogi z kapusta i grzybami.
W ostatniej chwili przed zamknieciem sklepu kupilam jeszcze ugotowane buraki.
Starte buraki do koncentratu barszczykowego, pierogi ugotowane, i.... wigilia gotowa!!!
Jeszcze po kawalku ciasta Panettone (kupnego), i cali szczesliwi zakonczylismy swietowanie :)))

Caly czas plataly sie nam pod nogami czipsy, czyli trzy-psy, czyli 12 brudnych lap.
Uskutecznialy zabawe: "wpusc pieski, wypusc pieski", czyli drapanie w szyby, zeby je wypuscic do ogrodu i drapanie z drugiej strony, zeby wpuscic do domu.
Zawsze byly po nieprawidlowej stronie :)
W ogrodzie mokro, bo u nas zimy niet, pada, wiec blotniste lapy ladowaly na (na szczescie) niemytej wczesniej podlodze...
Czasem byly mile, jak sie juz wykonczyly gonitwa i zasypialy na 5 minut:

Co robic w swieta, jak sie ma tyyyyle czasu? Oczywiscie ze mozna szyc! Nie jest to praca, lecz namietnosc, wiec nie grzeszymy :)

Corka zabrala sie za wycinanie nowego paczworka:
w czym, jak widac dzielnie pomaaly jej czipsy,

a ja wzielam sie za pikowanie wczesniej juz uszytego paczworka (tu pare zdjec), ktory plakal w szafie od paru miesiecy:
A w temacie ruszania sie, zeby nam sie wszystkim tluszczyk nie odkladal, uczylysmy male piesy schodzic ze schodow, co niestety udalo nam sie polowicznie. Tylko jedna psica sie tego cyrku nauczyla, druga bedzie dalej szkolona.
Na filmiku widac, ze nie pomagaly nawet krojone paroweczki, ukladane na schodach:
Ale nie poddamy sie! Znoszenie 7 kg pieska nie sluzy naszym kregoslupom.

Wesolych Swiat! :))))))

37 komentarzy:

  1. Najsampierw obejrzałam zdjęcia i aż się po okulary ruszyłam, żeby podziwiać Twoje piękne dekoracje. Domeczki śliczne ale dopiero choinka robi im właściwą oprawę - i vice versa. Oglądając schody też myślałam pierwotnie, że to taki wymyślny wzorek na stopniach, a nie paróweczki :)
    No i jak to bez barszczyku!? Barszczyk być musi ;D
    Świętujcie sobie na całego! Zdrowo i radośnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie dekoracje "znienacka" nam sie udaly :)
      Domeczki mi sie tez podobaja i juz mysle nad zwiekszeniem ich ilosci.
      Sama sie zastanawialam, co na tych schodach sie tak swieci? :))
      Barszczyk byl wysmienity!
      Pozdrawiam, jeszcze swiatecznie :)

      Usuń
  2. Biedne piesy, tak się na nimi znęcać w święta...😆😆😆 Są cudne i cwane, po co samemu, jak można być noszonym...😘😘😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj biedne, biedne... rozbisurmanione potwory :)

      Usuń
  3. i bardzo dobrze Basiu oraz Twoje paczłorki są piękne i zazdroszcze cierpliwości oraz talentu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co zazdroscic, kazdy ma jakies zdolnosci.
      Jak pomyslisz, to u siebie tez pare znajdziesz, no nie? :)))

      Usuń
    2. Nie ma co zazdroscic. Jak dobrze pomyslec, to kazdy ma pare talentow, ty tez, prawda? :)))

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Danke, Marita!
      Ich wünsche Dir ein gesundes und glückliches neues Jahr! :))

      Usuń
  5. Paskudne Pańcie! Tak się nad psami znęcać!!! I jeszcze je zagonić do cięcia paczłorków! Dobrze, że zszywać Pańcie nie kazały!
    Ne wiem co to jest, ale psy uwielbiają gdy człowiek coś na podłodze robi. Ilekroć robiłam jakieś wykroje mój pies musiał brać w tym udział-albo mnie cały czas trącał noskiem, albo łapami wszystko przesuwał albo dochodził do wniosku, że najlepiej na tym wszystkim po prostu poleżeć.
    A z czego są te Twoje domki zrobione?Bardzo mi się podobają. Może zaraz po świętach będą z lekka przecenione? Ale ja ich tu w sklepach nie widziałam, a byłam nawet w jednym takim z samymi dekoracjami BN.
    U mnie była czysta grzybowa z suszonych prawdziwków a reszta zupełnie nie tradycyjna- żeby nie było że preferujemy tradycje konkretnej narodowości.Polskie były tylko ogórki kwaszone. A dzieci miały swe ulubione pierogi z.....truskawkami.Starszy zaraz po kolacji zabrał się za czytanie, angażując mnie do merdania go po pleckach, młodszy wpierw męczył klocki, potem zastąpił go w tym jego tata i zbudował wieżę o wysokości 180 cm (klocki drewniane, nie Lego)I jak wiesz, wcześnie wróciliśmy do domu.
    Świętuj dalej, fajnie masz;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te domki sa ulepione, albo uforemkowane :),
      nie wiem z czego. Jak bede rozbierac dekoracje, to zobacze.
      Kiedys je w jakims sklepie (albo internecie) widzialam, nie pamietam, wiem tylko, ze cena byla zaporowa.
      Moja dziecina kupila w sieci, bardzo mi sie podobaja, mozna fajna dekoracje zrobic - pomysle nad tym, mam rok na myslenie :))
      Ma sie dalej lenimy.... i dobrze nam tak!!!

      Usuń
  6. Oj, Basiu, Basiu... O mało się nie rozryczałam na widok tego Twojego zdjęcia z pikowania. Wyglądasz na nim zupełnie jak moja teściowa, to był po prostu wstrząs!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm..., moze jakas zaplatana w dalekich dziejach krewna?
      No to cie wstrzasnelo, wiem, ze ja kochalas :(

      Usuń
  7. Pięknie sobie świętujecie :)
    A ze sprzątaniem po gościach to święta racyja, wtedy to dopiero jest roboty a roboty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj swietujemy leniwie, z rozmyslem :))) Jeszcze pare dni!

      Usuń
  8. A ja wczoraj czyli w wigilie obejrzalam caly serial (8 odcinkow) o historii Kuby i bardzo sie ciesze, ze to zrobilam, bo jakos odkladalam a przeciez mialam ogromna chec zobaczyc.
    Dzisiaj wskocze w ubranko i pojade do knajpy na obiad oraz do kina. A jutro to juz jest normalny dzien pracy dla tych co pracuja, ja mam ciagle zapasy do ogladania i czytania.
    U mnie tez nie ma zimy, wlasnie dzis rano Wspanialy zauwazyl, ze nawet nie zmienilismy poscieli na "zimowa" czyli cieplejsza i ciagle spimy bez ogrzewania i przy otwartym oknie.
    Dzis jest piekne slonce i ma dojsc do 8C wiec spoko.
    Takie swieta mi pasuja:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie tez obiecywalam obejrzenie kilku seriali, ale te dni tak szybko leca, a wieczorem padam i zasypiam natychmiast!
      Wigilia i pierwsze swieta mieslismy sloneczne, wiec naspacerowalam sie z psami do wypeku!
      Dzisiaj mzy i mgla, nieprzyjemnie, nie wychodzimy, udalo mi sie dorwac do laptoka i na pare komentarzy odpowiedziec :)
      A ty swietuj dalej, jeszcze sylwester przed nami :)

      Usuń
  9. Nie do uwierzenia, takze u nas barszczyk z butelki,pierogi z zamrażarki (syn przywiózł) i tradycyjniepanettone z jakiejś Edeki. Miłych świąt i powodzenia w szyciu, Basiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe!!! blizniaczki jestesmy? :)))
      Udalo mi sie dzisiaj dwie godzinki poszyc, fajnie sie siedzi przy maszynie :)

      Usuń
  10. Basiu!

    Piękne święta na pełnym luzie.
    Głaski dla psiaków. Cudne zwierzaki!
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieski dziekuja za glaski!
      A ja za wirtualna wizyte :)

      Usuń
  11. A nad świecącymi domkami piękny zegar... jak w domu moich rodziców:) Racja, we święta trzeba robić to co się lubi, nie można ulegać stereotypom, że tylko goście i jedzenie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ukochany zegar mojego dziadka :)
      Fajne mamy swieta!

      Usuń
  12. Dziekuje bardzo!
    Pomimo, ze swieta kalendarzowo sie skonczyly, to przeciez jeszcze nadal trwaja, wiec najlepszego i dla was :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Teraz wiem, że nie warto było mieć błyszczących podłóg przed świętami, skoro tyle łap kursowało. Ale czemu nauczyły się spania w łóżku, a schodzenia po schodach nie, pojęcia nie mam.
    Podziwiam Twój talent i pracowitość.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mowiac, nigdy nie mam blyszczacych podlog. Jest to niemozliwe, poniewaz: w domu nie rozkladam zadnych dywanikow, zeby sie nie potknac (slabo chodze), do domu wchodzimy przez ogrodk i taras, bo tak nam wygodniej, nie zdejmujemy butow, wiec.... a butow nie zdejmujemy, bo chodzimy w sznurowanych, i to by bylo zbyt niewygodne, ciagle sznuowac :)
      Jest, jak jest, i jest dobrze :)
      Piesy schodow sie chyba boja (wysokie) i dlatego trudno im sie chyba przekonac?
      Dziekuje za podziwianie pracowitosci, ale to tylko przy robotkach :)))
      Pozdrawiam rowniez :)

      Usuń
  14. Wszystkiego dobrego w nadchodzącym Nowym Roku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje pieknie, i oby tobie tez bylo w Nowym Roku dobrze, a nawet lepiej! :)

      Usuń
  15. Basiu!
    Niech każdy dzień nadchodzącego roku przyniesie Ci dużo zdrowia, ogrom szczęścia i wszystkiego, co dla Ciebie najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo ci dziekuje, Lucjo!
      I tobie tez najlepszego! :)

      Usuń
  16. Dziekuje za zyczenia, najwazniejsze to o zdrowiu!
    Niech ci sie spelnia tez twoje zyczenia!!!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Szczęśliwego Nowego Roku. Niech będzie lepszy i obfitszy niż odchodzący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepszego Nowego :)
      Wiecej zyczen w nowszym poscie :)

      Usuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...