Cwiczylysmy do tego wystepu do ochrypniecia, z calym chorem i prywatnie w domu u jednej z nas, no bo wystep na scenie w parku miejskim troche nas przerazal.
Do zaspiewania mialysmy kilkanascie piosenek - tym razem popularne kawalki z operetek i takie wesole, rozruszajace publicznosc.
Spiewalysmy cztery "kawalki", potem tanczyly kobietki z grupy tanecznej tez z naszej wsi, potem znowu my, potem one i tak przez dwie godziny. Na szczescie pogoda nas oszczedzila, bylo nie za goraco, nic z nieba nie lecialo :)
Wyszlo jak wyszlo, publicznosci bylo sporo, klaskali zawziecie, a my uwiecznilysmy sie na zdjeciach.
Chor spiewa:
publicznosc podziwia:
chor pozuje do zdjecia:
chor i tancerki pozuja do zdjecia:
No, superowo! Gratulacje i owacje :-)
OdpowiedzUsuńi bis... wkrotce mamy w miasteczku przeglad chorow :)
UsuńBrawo dla ciotek-chorzystek i tancerek! Biiis...!!!
OdpowiedzUsuńCiotki dziekuja za brawa :)
UsuńA gdzie ścieżka dźwiękowa?!
OdpowiedzUsuńChyby sie w koncu sama nagram, bo mnie tez to dreczy :)
UsuńPasja to druga natura...;o) Dobrze, że Was ta trema nie pożarła...;o)
OdpowiedzUsuńUważam takie inicjatywy za bardzo cenne. Ładnie wyglądacie i widać, że wszystkie jesteście bardzo zaangażowane w to, co robicie.
OdpowiedzUsuńPowinien być filmik z Waszego występu.
Miłego;)