Bratki nadal kwitna (kocham bratki!):
witam sie z Panna Rododendronka (bialo-rozowa, to musi byc panna):
najpierw startuje w rozowych ponczkach :) :
potem jasnieje:
a potem juz jest biala:
Po nocnym deszczu lsni krysztalowymi kroplami fioletowy dzwonek (jak zaczyna kwitnac, to ma takie fajne bablowate paczki):
lilak posadzony bez sensu, w samym kacie ogrodu, prawie niewidoczny, trzeba do niego blisko podejsc, przedzierajac sie przez chaszcze:
wilczomlecz zakwitl mi w tym roku tak pieknie, chcialabym miec wiecej, ale nie pamietam, gdzie go kupilam :)
Oto moj zielony swiat, jeszcze stoi regal do wsadzania, przesadzania, wszedzie panosza sie doniczki , wiadra, koszyki i bogwico z kwiatkami:
trawnik jeszcze nie koszony, pawilon jeszcze nie posprzatany po zimie, o rety ile roboty!!!
Nie polecam takiego wiszacego ogrodka, otwory sa male, bardzo zle sie wsadza...
Czesc kwiatkow jeszcze w cieplym marcu przesadzalam szybko do donic i wiader, zeby ze usunac ze sciezki zdrowia, ktora biegaly psy:
balagan w pawilonie zaslonilam skutecznie skrzynia na kwiatki, pelargonie niezawodne nawet zakwitly, ale jeszcze nie rosna, a zeniszki jak wsadzilam, takie sa nadal :( ciepla, ciepla, wolaja:
a pelargonie pod slupkiem na trawniku zyja, ale w stanie hibernacji....
Ziemia Niczyja... nie mam sily, nie mam czasu zeby ogarnac te hortensje:
skrzynie czekaja na ogarniecie i nowe jadalne zielsko:
tragicznie to wyglada.... wiem :(
a w samym kacie juz rosna dzikie kwiatki dla owadow, mam nadzieje, ze bedzie tam taki gaszcz, jak mialam w zeszlym roku :)
Rosnie u mnie w niewidocznym kacie magnolia biala, gwiazdzista, cudna jest, ale nie widac jej, bo krzewy z przodu zaslaniaja :(
no to sobie jesienia kupilam jeszcze jedna, wsadzilam kolo pawilonu, zeby miec na nia widok.... i co? Wlasnie wypuscila pak kwiatowy..... FIOLETOWY!!! Tyz ladnie.... :)
A jak bylam w Rotterdamie, to kwitly wilczomlecze dzikie, same sie rozsialy, i taaaakie wielkie:
Taka rododendronowa panienka rośnie w naszym ogrodzie botanicznym, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńUprawianie ogrodu to bardzo zaborcza pasja, chyba że posadzi się roślinki samograjki, albo zda się człek na naturę i będzie se rosło co chce i jak chce :)
Nie moge se zdac na nature, bo mnie roslinki pochlona, udusza i zamienia na kompost! :)))
UsuńMusze niestety ingerowac, a to jest ciezka, katorznicza praca. Ale... jak sie chce miec ogrod to trzeba zeby zacisnac i harowac :)
Jak pięknie a u nas były przymrozki ii część roślinek zmarzła
OdpowiedzUsuńU mnie w zeszlym tygodniu bylo bardzo zimno i niecierpki nie wytrzymaly :( Czekam, bo moze od korzonkow odbija?
Usuńpięknie !!! i zaraz mam ochotę na robotę w ogrodzie...
OdpowiedzUsuńlatem robimy porządki ogrodowe-budujemy skrzynie!! nadszedł ten czas. U nas dziś ładnie, ciepło, słonecznie właśnie byłam na długim spacerze po polach i nastrój mimo okoliczności.
Skrzynie to jest to! Ja sie zadowolilam takimi plastikowymi, czarnymi, na razie mi to wystarcza. Ale skrzynie ulatwiaja zycie, mozna latwo opanowac chwasty :)
UsuńDzisiaj nigdzie nie bylam, delektowalam sie wolnym od wszystkiego dniem i troszke poszylam :)
Ale masz tego wszelakiego dobra w ogrodzie!!!! A u mnie nadal pogoda w jakąś obłędna kratkę, patrzę po sąsiadach, u nich też puste skrzynki. Zaczekam więc jeszcze z tymi pelargoniami. One potrzebują słońca i ciepła a nie wiatru i zimna.
OdpowiedzUsuńBaś, już mi nieco lepiej, przestało boleć, spałam spokojnie do 9,30.
Buziam;)
Czekaj z sadzeniem jeszcze co najmniej tydzien, znowu pokazywali jakies zimne zawirowania pogody!
UsuńBoszszsz... jak slicznie, jak kolorowo! Dobrze, ze ja nie mam ogrodu, bo niechybnie poszlabym z torbami. Juz urzadzenie naszego niewielkiego balkonu w tym roku kosztowalo majatek. Dlaczego te kfiatki sa takie drogie?
OdpowiedzUsuńMusialam wszystkie z ubieglego roku polikwidowac, bo mi zaatakowala jakas zaraza, te wollläuse i nie dalam rady ich pokonac, wszystko bylo do wyrzucenia.
Ja zawsze szaleje na poczatku wiosny, a potem patrze, ze najzdrowsze i najladiejsze sa bratki!
UsuńMusze w przyszlym roku wyhamowac, jezeli potrafie??? :)
Piękny ogród. U nas też aż się prosi o ciepło, bo zimno ani kwiatkom ani warzywom nie służy.
OdpowiedzUsuńJuz ktorys raz sie przekonalam ze przed zimna Zoska nie ma co szalec, ale... rozum swoje a dusza swoje...
UsuńMasz bardzo ładne poranki
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolorowy ogród !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pozdrawiam i jednoczesnie witam na moim blogu :)
UsuńWow!
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie pięknie, kolorowo.
Pozdrawiam:)
Milo mi :)
UsuńPiękne masz rododendrony, cudne kwiaty i całe krzewy takie dorodne. Tyle roślin w doniczkach, musisz mieć z tym dużo pracy. A "bąblowaty", fioletowy dzwonek to pewnie rozwar.
OdpowiedzUsuńSprawdzilam, masz racje, to rozwar (nie podoba mi sie ta nazwa) po niemiecku to dzwonek balonowy :)
UsuńZ kwiatami w doniczkach nie ma juz duzo pracy, tylko musze je podlewac, jak wszystko. Odpada pielenie, a moge je przegrupowywac, jak tylko chce.
Rododendronki byly juz srednie, jak kupowalismy dom, ale tak je podlewalam, ze teraz sa olbrzymie i cieszy mnie to!
Pozdrawiam :
Królowo Majowa !! Piękne to Twoje Królestwo...;o)
OdpowiedzUsuńOch, dziekuje :)!!
UsuńMajowa Krolowa musi miec kolorowe krolestwo :)))
OdpowiedzUsuńWidzę, że inni też mają takie swoje zakątki-ugorki, na które nie ma czasu:) Ja ze swoim walczę już ze trzy dni.
OdpowiedzUsuńNatomiast w Twoim ogrodzie pięknie i kolorowo, jest się czym pochwalić.
Te zakatki-ugorki nie daja mi spokojnie spac! Jest jeszcze za zimno na walke z perzem, a on sobie rosnie i rosnie....
UsuńKolorkow jednych ubywa, innych przybywa, jest ladnie :)
Wszyscy ogrodnicy, których znam, narzekają na ciężką pracę, mnóstwo roboty, ale kochają swoje ogrody bezgranicznie :-)
OdpowiedzUsuńDzizas!! I to ile tej roboty!! Wszystko mnie juz boli, dzisiaj robie strajk, bo wczoraj musialam sprzatnac gore domu, co mnie doprowadzilo do pelzania pod wieczor :(
UsuńPozdrawiam znad kubka kawy :)
Czytam przy kawie :-)
UsuńUwielbiam takie ogrody. Podobny mają moi rodzice i ... niech już tak zostanie:))
OdpowiedzUsuńNie mialam wyboru, sprzedaz wiazana z domem :)
UsuńA jak juz sie ma, to trzeba uprawiac...
Coś pięknegu, skubnęłabym kilka egzemplarzy do mojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńA to sobie skubnij do woli, nie pozaluje :)))
UsuńNiebieskie bratki bardzo mi się spodobały *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
W imieniu bratkow dziekuje i witam na moim blogu :)))
UsuńNi ebede sie pytac, ile to pracy, bo widze przecie ;) ale efekt wspanialy!
OdpowiedzUsuńO ciezkiej pracy moga opowiedziec moje chore stawy :) ale coz mam zrobic z ta miloscia? :)))
UsuńCo ja bym dała za to, żeby mieć ogród - albo chociaż balkon...
OdpowiedzUsuńWyslalabym ci kawalek, bo mam za duzo... tylko jak?
OdpowiedzUsuńTwoj komentarz udowodnil mi po raz n-ty, ze jeste,
m czarownica....
Wczoraj, dokladnie o tej godzinie, bylam w ogrodku i patrzalam jak w rododendronach ciezko pracuja trzmiele (mialy juz takie grube kule pylu na nogach). Pomyslalam sobie, ze ty lubisz te zwierzatka, ale cos dawno nie pisalas.... no i napisalas!!!! :)))
...jestem... :)
UsuńWyczaruj mi trzmiela... Umiałabyś uszyć takiego jak panią kosową?
Usuń