a u mnie - im jestem starsza tym mniej czasu na wszystko... :(
Myslalam, ze na emeryturze to se czlowiek odpocznie, polezy, poczyta... a tu figa!
Nie wiem jak, ale ciagle nie mam czasu!!
Dlatego na blogu zaczynam pisac raz, dwa razy w miesiacu, szybko, zapisujac co, gdzie, kiedy i dlaczego :)
Dzisiaj bedzie:
- o nowym rowerze
- o zjedzonym kosmicie
- o nowych uszytkach
Moj dotychczasowy rower stal sie dla mnie niebezpieczny, owszem byl lekki, nie za wysoki (26"), dobrze sie sprawowal, ale jak mi dwa razy wypadl z rak przy zsiadaniu, to stwierdzilam, ze musze sie z nim pozegnac :(
Juz wczesniej dowiedzialam sie o takim rowerze, ktory jest w roznych wariantach produkowany nieseryjnie dla osob starszych i czesciowo ograniczonych ruchowo.
Przelecialam szybko ogloszenia i znalazlam taki, uzywany, wzglednie tani, w odleglosci okolo 150 km. Umowilismy odbior, i na drugi dzien byl juz u mnie :)
Oto "Balance Van Raam":
Jego zalety:
- dopuszczony dla osob wazacych do 120 kg
- dopuszczalna waga bagazu 35 kg
- kola 24" (jest niski)
- 8 biegow - moge pod dlugie pagorki podjezdzac na pierwszym biegu (ok. 2 km/godz!)
- ergonomiczne uchwyty odciazajace nadgarstki
- kierownica do ustawienia na wysokosc i na kat nachylenia
- siedzisko dla szerokodupnych
- hamulec reczny i nozny
- i NAJWAZNIEJSZE: jak sie siedzi, to nogami sie mozna podeprzec, i pedaly sa wysuniete do przodu tak, ze nacisk na nie nie wymaga tyle sily, co w zwyklym rowerze.
Pewne wady, ktore sa dla mnie wazne, usuwa na biezaco Najglowniejszy:
- zamek na kluczyk przelozyl na tylne kolo, po to zeby na ramie z przodu zalozyc sprezyne ograniczajaca ruchy kierownicy. Jak jade na najnizszych biegach, to jade jak pijana, i jest to czasem niebezpieczne. Sprezyna ustabilizuje przednie kolo tak, ze bedzie jechac prosciej :)
- siodelko jednak zmieilam na to z poprzedniego rowerka, bo mi bardziej pasuje
- na bagaznik doszedl koszyk, no bo gdzies musze zakupy polozyc
- dojdzie jeszcze koszyk z przodu, ale dopiero jak bedzie zalozona sprezyna
No i po kolejnych udogodnieniach jezdze na probne jazdy - mam sciezke rowerowa malo uczeszczana, z pagorkami, jade nia 3 km i wracam (czyli razem 6 km), zajmuje mi to GODZINE! :)))
A po drodze robie przystanek i zrywam polne kwiatki:
Moj kosmiczny pomidorek pewnego dnia zaczal pekac, czyli nie chcial byc rozmnozony :(
Byl pyszny!!!
Inne pomidorki tez urosly i dojrzewaja:
Dostalam od lekarza recepte na "elektrowstrzasy" :)
Nowy sprzecik (TENS), produkujacy impulsy elektryczne, ktore maja zniwelowac chroniczne bole.
Nie chce pasc sie tabletkami, wiec probuje, czy takie cos pomoze:
Sie przykleja elektrody i sie nastawia intensywnosc pradu. Na razie bez wiekszych efektow...
Sprzecik musial torebeczke dostac, bo przyjechal goly:
Torebeczka ma dwie kieszenie, na ksiazeczke i elektrody, na kabelek, i na sprzecik.
Lekka i poreczna :)
A poza tym to pogoda na szczescie "ogrodkowa", wiec lece kosic trawnik, zeby w weekend pieski mogly biegac po rownej trawce! :)))
Do nastepnego!
Basia, kocham cię za ten twój optymizm i poczucie humoru i za te śliczne rzeczy, które wyczarowujesz i za twoją cierpliwość i za pomidorowe monstra i ech, dużo by gadać. Ściskam bardzo. A co do roweru, to ja bym chciała taki z 3 kołami - jedno z przodu i 2 z tyłu, żeby się nie przewracał. Ale takich chyba nie robią dla dorosłych?
OdpowiedzUsuńOczywiscie ze robia! Tu np. https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/71lyZcl5xxL._SX355_.jpg
UsuńSory, że się wciskam- miałam rower z trzema kołami i był bardzo ciężki oraz trudny w prowadzeniu. To było 30 lat temu, może teraz takie rowery są lżejsze? Wszak technologia idzie do przodu.
UsuńTego nie wiem, bo nie jezdzilam jeszcze, ale widze starsze panie popylajace na takich trojkolowych, wiec chyba nie jest az tak zle.
UsuńJeszcze raz wpisuje komentarz, bo zle wpisalam cene :)
UsuńFirma Van Raam robi najrozniejsze modele, dwu-, trzykolowe, tandemy, riksze do przewozenia wozkow inwalidzkich, rozne dodatki ulatwiajace jezdzenie.
Kto ciekawy, niech zerknie na ich strone: https://www.vanraam.com/de-de
Mozna powiedziec, ze te rowery sa wytwarzane recznie, bo kazdy jest inny.
Nie robie reklamy, bo te pojazdy sa niesamowicie drogie, taki rower jak moj, nowy kosztuje 1.345€, a trojkolowy nowy, kosztuje 2.425€. Bez silnika!
Elekrtyczne sa baaardzo drogie :)
Czyli ceny dosc wysokie. Moj z drugiej reki kosztowal 350€.
Ja widzialam niedawno na ulicy trojkolowy na dwie osoby, jechala sobie para starszych osob :)
(oczywiscie z motorkierm)
Myślę, że teraz te trójkołowe są robione z innych materiałów i są lżejsze. Wszystkie rowery są lżejsze niż te sprzed 30 lat. Przydałby mi się taki dostosowany do mojego, niestety już niemłodego) wieku. Muszę się rozejrzeć tu w Polsce, może jakiś używany da się dorwać?
UsuńTens wbrew pozorom działa, ale jak możesz to obgadaj jego używanie z dobrym fizjoterapeutą. Lekarze jednak wszystkiego nie wiedzą, ja wiem że oni 6 lat medycynę studiują, ale fizjoterapeuci też 5 lat się edukują i o ile nie roszczą sobie praw do wiedzy lekarskiej, to lekarze uważają, że o fizjoterapii wiedzą wszystko.
OdpowiedzUsuńA rower masz zajedwabisty!:D
Przytulam sie do psa, bo mam dokladnie to samo zdaniee o sprzecie na elektrowstrzasy. Uzywalam lata temu z bardzo dobrymi efektami. Nawet teraz po operacji myslalam o tym, ale lekarz i terapeutka stwierdzili, ze nie ma potrzeby, bo moje bole nie sa dlugotrwale, tylko pooperacyjne. Ale jak by co to na 100% zainwestuje, bo nie mam, korzystalam z tego w osrodku terapii.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMoj lekarz dal mi recepte bez problemu, ale powiedzial, ze on nie wie, czy to poskutkuje :)
UsuńPrzestudiowalam cala ksiazeczke i probuje, ale niesystematycznie, musze sie zdyscyplinowac :)
Zaszkodzic, nie zaszkodzi...
Masz fantastyczne poczucie humoru, piękne podejście do życia. Na rowerze to zachciało mi się pojeździć, mój taki stary, ale jeszcze dobrze się sprawuje, choć jego wygląd może mówić inaczej. :D Pomidory z prawdziwego zdarzenia, zjadłabym takie prosto z krzaka, aż przypomina mi się ten smak, jak to kiedyś jadłam takie na wsi. :) Torba genialna, totalnie unikalna, a ja takie lubię. Pozdrawiam super serdecznie. :)) <3
OdpowiedzUsuńJa sie czuje na rowerze wolna i swobodna, sama sobie sterem, zeglarzem okretem :))
UsuńPomidorki sa pyszne, musze zmusic meza do postawienia daszku na przyszly rok, albo malej szklarenki - na pomidory i ogorki. Wtedy mozna wczesniej posadzic i wczesniej miec plony!
Torebka dziekuje za pochwale :)))
Basia, napisz cos wiecej o tych elektrowstrzasach, bo widze, ze komentatorki chwala, a ja mam mame, ktora ma bole nog i rak, wiec moze byloby nie od rzeczy jej to kupic. To jest na recepte? Jak to dziala, jak sie uzywa?
OdpowiedzUsuńPantero, ja nie Basia, ale sobie pozwole na wtracenie sie. Twoja mama mieszka w PL tam moga byc inne wymagania w kwestii recepty lub nie, ale moim zdaniem mozesz to kupic u siebie bez zadnej recepty. Mimo to zanim kupisz to ja bym jednak sprawdzila czy w przypadku Twojej Mamy zadziala. Moze poszukaj fizjoterapeuty/ki w Lodzi, ktory bedzie mogl wykonac kilka takich zabiegow dla Mamy i przy okazji nauczy ja gdzie te elektrody przyklejac, bo to jest bardzo wazne. I wtedy bedziesz wiedziala, ze warto zainwestowac. Kupowanie w ciemno chyba nie bardzo mam sens.
UsuńUps, zerknelam jeszcze raz... Basia miala recepte. Ale u nas mozna to kupic na Amazon bez recepty za 30-40 dolarow, w Germanii tez jest Amazon zerknij.
UsuńJa tak rzadko bywam w PL, ze jak juz, to chcialabym od razu przywiezc, bo wybieram sie pod koniec wrzesnia, jak nic nie stanie na przeszkodzie. Troche nie ma czasu na proby.
UsuńNo i jak to sie fachowo nazywa? Czego mam szukac na amazonach?
Pantera, najsampierw skonsultować z jakimś dobrym fizjoterapeutą, a potem kupować. Bo wszystko zależy od przyczyny i charakteru bólu i może nie zaszkodzi ale może nie pomóc. Poza tym trzeba umieć odpowiednio założyć - czyli wstrząsnąć we właściwych miejscach - i dobrać częstotliwości.
UsuńNo bede musiala pogadac z mama i namowic ja na wizyte u (gdzie lepiej?) lekarza rehabilitanta czy fizjoterapeuty.
UsuńI jak to sie nazywa?
Nazywa sie Tens jak pisze Basia i pod ta nazwa znajdziesz ich kilkanascie na Amazon. Nie wiem jaka jest roznica miedzy lekarzem rehabilitantem a fizjoterapeuta, ja korzystalam z tego pod okiem fizjoterapeuty tu w NYC i teraz tez radzilam sie w osrodku fizykoterapii.
UsuńPantera, nie wiem który lepszy, bo i w jednym i drugim fachu są mistrzowie i partacze. Wywiad jakiś zrób. Ja jednak bardziej ufam fizjoterapeutom. Bo to nie wystarczy kupić to pudełeczko, tylko trza wiedzieć, gdzie te elektrodki przytknąć.
UsuńDobra, wszyscy tutaj o rowerze i aparaciku do elektropieszczot, a jakoś nikt nie pieje z zachwytu nad kocią torbą na elektrobajerek.
UsuńA torba jest PRZEPIĘKNA!!!
Star, może Basi recepta dawała jakieś upusty przy zakupie, a tak trzeba na 100% w amazonie...?
UsuńPiesu! Dziekuje! :)))
UsuńPantera - poczekaj do jutra, skopiuje ksiazeczke i ci wysle na maila, bedziesz wiedzala, czym to sie je. Sa tam podane bole, na jakie ma pomoc i sposoby przylozenia elektrod.
UsuńElektrody sa samoprzylepne na taki dziwny "kisiel", wielokrotnego uzytku.
Aparaty sa rozne, od 30 dom 50€, sa tez na ebay.
Wszystkie robia to samo - wywarzaja prad ktory przechodzi pomiedzy elektrodami.
Moc pradu steruje sama, w czasie 30 minutowego seansu, zwiekszam kilka razy intensywnosc, bo po paru minutach czuje sie za slabe impulsy (sie przyzwyczaja).
Nie wiem, czy twoja mama to da rade stosowac....
Na recepte zaplacilam 5€.
No prosze, na recepte sie oplaca.
UsuńPies, jaki ja mogie wywiad robic, mama w Polsce i to ja rece i nogi bola, wiec ona powinna te wywiady robic. Co ja moge tak daleko, oprocz tego, ze moge zakupic ten przyrzad.
Basiu, czekam na te emalie z rozkladem jazdy tego czegos, dalej nie wiem, jak to nazwac. Przyrzad do elektrowstrzasow na bole konczyn czy cus?
Star, mnie chodzi o ogolne okreslenie tego przyrzadu, a nie o jego nazwisko rodowe, bo Tens to nazwa wlasna :)))
UsuńPantera - wrzuc w Googla Tens i masz wszystko :)))
UsuńPantera wrzuć w gugla fizjoterapeuta Łódź opinie i tyż wyskoczy. Gugiel prawdę Ci powie ;)))
UsuńPantera Tens to właśnie ogólne określenie. Bardziej ogólnie się nie da!
UsuńDziekuje za porady, zaczynam dzialac. :*
UsuńZakochałam się w Twoim rowerze. Ciekawa jestem, czy u nas można takie kupić. Czasem bardzo mi się chce pojeździć, ale kolana nie puszczają. Sprzęt do tortur tez wydaje się interesujący, a torebeczka na to ustrojstwo niesamowita.
OdpowiedzUsuńJaskolko, mozesz poszukac na Allegro czy Olx, nie wiem, czy do Polski docieraja...
UsuńW Niemczech zbyt duzo tez nie znalazlam, ale polowalam i trafilam :)
Oczywiscie mowie o uzywanych. Nowy mozesz pewnie zamowic w Holandii, tylko ta cena :(
WLASNIE NA MALO ZGINAJACE SIE KOLANKA ON CI JEST!
Dziekuje za pochwale torebeczki :)
Mnie się kolana dobrze zginają, ale często bolą i dlatego nie chcę ich już obciążać dodatkowo. Moje kolana przeżyły prawie 7 lat wyczynowego treningu i jestem szczęśliwa, że nie mam z nimi większych problemów. Rowerka poszukam tutaj. Może coś zbliżonego znajdę.
UsuńNo to elektryczny, ktory moze np. lekko wspomagac krecenie :)
UsuńSzukaj, wybor jest ogromny Ja musialam przejsc na taki, bo moje kolana sie za malo zginaja, i to jest dobra opcja, ale kazdy musi dobierac do siebie :)
Pozdrawiam :)
Elegancko się ten rowerek prezentuje. Moja mnie kusi rowerem trójkołowym z silniczkiem, bo przecież trzeba sprzedać samochód.Czym Ty podlewałaś te pomidory, że takie wielgachne urosły?
OdpowiedzUsuńA torebusia na sprzęt - bajeczna!
Co do sprzętu mam takie samo zdanie jak pies w swetrze.
Podalam wyzej link i cene nowego trojkolowca.
UsuńWarto najpierw pogrzebac w ofercie firmy, a potem szukac na Kleinanzeige w Niemczech, bywaja w dostepnej cenie, malo uzywane.
Podlewam woda ze studni :))) (no i dalam troche specjalnego nawozu do pomidorow...)
Torebeczka z kotem tez mi sie podoba, a sprzecic zaczne probowac regularnie, wszystko jest opisane w ksiazeczce, nie mozna przedawkowac, nie mozna zle zalozyc :))
Poziwiom, uwidim :)))
Też mam "dziobaka" !! Przynosi efekty, ale trzeba go użytkować przez kilkanaście dni, regularnie...Mnie w każdym razie "bolki" rozbija...;o)
OdpowiedzUsuńGordyjko! Jestes pierwsza, ktora to uzywa!
UsuńI wlasnie o te regularnosc chodzi... :(
Ja musze jedna elekrode na srodku plecow przykleic, a moje raczki sa do kitu, nie chca do tylu sie obrocic... :(
Czekam zawsze na meza, musze mu za kazdym razem tlumaczyc, gdzie ma to przykleic.. zgroza :)
Ale od nowego tygodnia sprobuje, bo na weekend mam znowu gosci i psy!
Piękny rower, a te pomidory Twoje no są przebojowe, o różnych dziwnych kształtach i zaskakujących historiach... Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńMaks, pozdrawiam cie rowniez, a rowerek i pomidory dziekuja za uznanie :)))
UsuńNie wiem już czego gratulować, czy dorodnych pomidorów, czy torebeczki, czy roweru, bo wszystko piękne:) Niech się rowerek dobrze i lekko kręci:)
OdpowiedzUsuńJak to czego? Wszystkiego :)
UsuńDziekuje i pozdrawiam :)))
nie jestem fanatyczka rowerów ale moja landara wygodna tylko za ciężka, zawsze była za ciężka, miejska a ja tu po polach i dlatego nie bardzo mi się chce na niej dymać po polach, ale na szczęście ścieżki rowerowe jak grzyby po deszczu ;-)poza tym bardzo piekne okazy ogrodowe Basiu.
OdpowiedzUsuń:) moj wczesniejszy rower jest fajny, lekki, ale zdecydowaly wzgledy bezpieczenstwa.
UsuńDojezdzam do skrzyzowania, siedze na siodelku, nogi na ziemi, i spokojnie czekam na mozliwosc przejazdu. Moge sie tez ogladac w prawie i lewo do upojenia :)))
Polnych sciezek tu nie mam... :)
Pozdrawiam z dzikiego ogrodu :)
Baaaardzo mnie zainteresował i rower i przeciwbólny aparat, nie mówiąc już o pomidorowej rozpuście :-).
OdpowiedzUsuńCału, cału
Rower jest bezpieczny, tzn. ja moge bezpiecznie jezdzic. Ze wzgledu na mniejsze wymiary jezdzi tez wolniej, tylko z gorki möge sie rozpedzic :)
OdpowiedzUsuńElektrowstrzasy musze regularnie zastosowac, na razie wyprobowuje...
Pomidorki pyszne, szkoda, ze nie wszystkie dojrzeja :(
Gratuluje zakupu roweru, z którego jestes zadowolona :)
OdpowiedzUsuńO Tens ma zdanie mieszane, to jak ziólka, kto wierzy, to mu pomoze, sama tez mialam kilka lat temu, zwapnialego ramienia i bóli w nim nie wyleczyl mi, a potem zostalam implantowana i mam unikac takich cudów ;D
Lucy, ja chce w to uwierzyc, moze pomoze? Czasem wydaje mi sie ze likwiduje bol, a czasem nie, stosuje do trzech razy dziennie po pol godziny. Zobaczymy...
UsuńWitaj Basiu rower robi wrażenie bardzo fajny
OdpowiedzUsuńAno fajny jest rowerek, nie ma co ukrywac :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
"Cudowna bryka". Wiem jak doskonale smakuje swoje pomidory. Prawdziwa pychotka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Bryka Jjak malowanie :)
UsuńA pomidorki.... Mhmhmmmm, miod w ustach! :)
Pozdrowienia upalne :)
Dzięki za informacje o rowerze ! Jestem na etapie poszukiwania odpowiedniego dla mnie czyli lekkiego !
OdpowiedzUsuńUlżyło mi, że kosmita nie odczuwał bólu gdy był zjadany :)
Pozdrawiam
Kosmity byl wysmienity, a dzisiaj zjadlam jego brata! Tez nie protestowal :)))
UsuńRower trzeba wybierac pod sie nie, ja nawet nie wiedzialam, ze sa takie, kolezanka mnie uswiadomila.
Pozdrawiam rowniez :)
Twój pomidorek zaczął pękać, a liście mojej monstery właśnie nie chcą pękać... ;-)
OdpowiedzUsuńDlaczego Monstera ma pekac???
UsuńMonstera ma liście z pęknięciami. Powinna mieć. Moja ma niepękające ;-)
UsuńO rany, ile tu komentarzy - pewnie mój gdzieś tam umknie ale trudno :P
OdpowiedzUsuńBasiu, ładnie wygląda ten rower i taki zadbany, więc pewnie będzie długo służył i najważniejsze - niech będzie wygodny (a tyłek się przyzwyczaił do starego siodełka dlatego zmieniłaś).
A te elektrowstrząsy to ciekawe - nigdy nie słyszałem o czymś takim, na razie jestem na etapie codziennego mierzenia ciśnienia.
Nic nie umknie, czytam wszystkie komentarze, czasem tylko pozno odpisuje...
UsuńMam nadzieje, ze rower mi dlugo posluzy, jeszcze musi dostac pare drobiazgow i bedzie cud miod :)))
Elektrowstrzasy wyprobowuje, z malym na razie efektem, a cisnienie tez mierze (trzy razy dziennie)
Pozdrawiam :)
Pojazd robi wrażenie. Szkoda, że nie wiedziałam, że ktoś produkuje stabilniejsze i bardziej bezpieczne rowery.
OdpowiedzUsuńTwój pomidor wygląda imponująco, ale uwagę moją skradła saszetka, rewelacyjna i piękny ma dizajn.
Serdeczności zasyłam
Nawet sie nie spodziewalam, jak bezpiecznie jest dla mnie teraz skrzyzowanie, siedze spokojnie podpierajac sie nogami i ruszam, jak nie ma nic na horyzoncie :)
UsuńTransportuje wygodnie ciezkie zakupy. Jezdze sobie pod gorke wolniutko, ale bez wiekszego wysilku. To jest fajny rowerek :))))
Basiu, rower ma tę jedną wadę, że jest rowerem :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jezdzilas?
UsuńJa sie czuje wolna jak tak sobie niespiesznie jezdze :))))
Właśnie jeździłam i stąd wiem, że rower to samo zło!
UsuńTeż jestem na emeryturze i też mam ten sam problem - brak czasu:)
OdpowiedzUsuńŚwietny rower zakupiłaś. Mam nadzieję, że będzie długo Ci służył.
Pozdrawiam!
Jak widac po czestotliwosci pisania postow, to czas u mnie coraz bardziej sie kurczy :(
UsuńPozdrawiam :)
Basiu, Basiu, napisz coś nowego, bo tęsknię za wieściami od ciebie :-)
OdpowiedzUsuńSie robi :)
UsuńWłaśnie minęły 2 miesiące, a Basi nie ma ... :-(
UsuńBasiu gdzie ja ci mam napisać ten adres do Matkijadwigi?
OdpowiedzUsuńnie mogę zlokalizować tu na blogu gdzie można do ciebie napisać.
podaj maila czy co. cmokam Basiu
Do you realize there is a 12 word phrase you can say to your partner... that will trigger deep emotions of love and instinctual appeal to you deep inside his heart?
OdpowiedzUsuńThat's because hidden in these 12 words is a "secret signal" that fuels a man's instinct to love, adore and look after you with his entire heart...
12 Words That Trigger A Man's Love Response
This instinct is so hardwired into a man's genetics that it will drive him to try harder than ever before to build your relationship stronger.
In fact, triggering this influential instinct is so essential to achieving the best possible relationship with your man that the instance you send your man one of the "Secret Signals"...
...You'll instantly find him expose his mind and soul for you in a way he never expressed before and he'll see you as the one and only woman in the galaxy who has ever truly interested him.