psy w kwiatach:
pies, ktory rosnie wzdluz... a mial byc malutki... no i jest malutki... ale dlugutki!!!:
pies szczesliwy (pancia troszke mniej) :))) :
no i wszystkie razem, rowniutko, bez smyczek.... zaczarowane, czy co?
pieski rozladowujace energie, ktora ich wprost rozsadza:
Jasnie Wielmozny Pan i Wladca - 13-letni Niunio Pierwszy nie moze sie opedzic od karesow prawie rocznych dziewczynek:
No Basia, to tak jakbys wnuki u siebie goscila. Latwo nie jest, powiedzialabym, ze meczaco i nerwowo, ale satysfakcjonujaco. :) Badz silna! :)))))
OdpowiedzUsuńNo ja nie wiem, jak to przezyje, te male maja energii za 10 psow, a ja mam sile na minus!!
UsuńModle sie (nie wiem do kogo!) zeby pogoda byla taka, jak teraz, zeby te owsiki mozna bylo w ogrodzie wyszalec. Na spacer z nimi nie pojde, bo tyle sily to ja nie mam.
Z Niuniem moge spacerowac, on chodzi tak wolniutko, jak ja :)
Bede miala areszt domowy :(
Dawaj te kwiatki tu!
OdpowiedzUsuńJutro... dzisiaj nie mialam sily na lono (uono) wiosenne wyjsc.... :)
UsuńW kazdym sklepie kwiatki, cebilki, nasiona... nie mam silnej woli... znowu nakupowalam...
Cudne psiunie!! i takie radosne, dobrze im u Ciebie.
OdpowiedzUsuńFajne, ale takie tajfuny, albo owsiki, huragany, niszczyciele!!!!!!!
UsuńMusze zawiesic szycie, bo zbieraja pyskiem szpilki i otwarte agrafki, nic w ogrodku nie posadze, bo swiezo skopana ziemia kusi :)
Na drutach tez sie nie da, bo wlaza na rece, a przy pracach w kuchni wlaza pod nogi i je rozdeptuje!
Odkurzac tez nie moge, bo atakuja rure, ale to dobrze, bo tej czynnosci nie lubie i jest wymowka :)
Ja sie zaszczele!!!
Tylko Ninio atakuje. Mlode boja sie potwora :)
UsuńCzasem lepiej zejść na psy, niż na ludzi:-)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie będzie nudno!
Oj bedzie wesolo! :)))
UsuńŚwietne :D Wcale Ci się nie dziwię, że pstrykasz im zdjęcia. Są cudowne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak to mlode, zawsze cudne :)
UsuńTez pozdrawiam :)
Wiem coś o tym, jak psiaki potrafią skraść serce. Ale to sama radość, choć i kłopoty bywają.
OdpowiedzUsuńOj tak! Jakos to musze przezyc :)
UsuńBasiu, jak pięknie kwitną u Ciebie krokuski. Psinki są przeurocze, ten pierwszy rudzielec przypomina mi mojego. Pozdrawiam Cię serdecznie :)).
OdpowiedzUsuńTa kepa krokusow byla przed trzema laty z piec razy wieksza, jednak wymieraja zamiast sie rozmnazac :(
UsuńMusze jesienia znowu cos wsadzic...
Pozdrowionka ode mnie tez :)
Basiu, będziesz miała wesoło i darmowa, szybką, dodatkową rehabilitację ruchową... :))) Piesy są śliczne i takie wesolutkie...
OdpowiedzUsuńMoze schudne? :)))
UsuńAno widzisz, ostatnio narzekalas na brak osobistego psa... a tu tyle odwiedzin na raz ;)
OdpowiedzUsuńI dalej bede narzekala, bo to tylko namiastka :)
UsuńAle musi mi wystarczyc..
Niesamowite te pieski. Sama mam długaśnego jamnika, więc wiem, jak potrafi zadziwiać. Kochana, nie masz się czym martwić, bo to nie dzieci, które musisz bawić i czytać im bajki. Ty wydajesz tylko polecenia i psy mają Cię słuchać.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
Psy maja mnie sluchac? Optymistka! :)))
UsuńOne slysza tylko stukot chrupek do miski, a poza ta chwila sa calkowicie gluche!!!
:)))))))))))))
Pozdrawiam :)
psiaki cudowne )))) ile szczęścia i radości i nic i nikt tego nie zapełni i ni e zrównoważy.
OdpowiedzUsuńZ optymizmem oczekuje czipsow, zobaczymy, czy ja przezyje, no i moj ogrodek :)
Usuńa mówią, że od przybytku głowa nie boli, jak widać Niunio mógłby mieć inne zdanie :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :)
Ten przybytek jest nazbyt ruchliwy :)))
UsuńOne się różnią tylko ogonami? ;-)
OdpowiedzUsuńNo nie, jeszcze dlugoscia, kolorem i uszami, ale poza tym sa blizniaczkami :)))
OdpowiedzUsuńU mnie dziś poranek z psem, i pod psem... bo wlazł na mnie i stwierdził, że nie śpimy :D
OdpowiedzUsuńNie musisz miec budzika ! :)))
UsuńPsy to super stworzenia, o ile nie znajdą się w ogrodzie. Mam tylko jedną kępkę krokusów i właśnie w tym miejscu Q. musiał się uwalić. Dobrze, że nie kopią dołów, a te białe ząbki są zachwycające. Całuski.
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, aktualnie zabezpieczam kepy zonkili, ktore delikatnie wychodza z trawnika.
UsuńGorzej z piwoniami, ktore maja juz 1cm czerwone kielki i sa dokladnie na drodze gonitwy dookola rododendrona :(
No i przebisniegi, ktore teraz tak pieknie kwitna!
Iulipany rosna w przedogrodku, wiec sa bezpieczne :)
Moja mama zawsze mowila, ze albo sie ma psa, albo ogrodek!
Te Twoje pieski są pięknościowe.Jak dłużej u Ciebie pobędą, to możesz się w nich zakochać. Ściskam
OdpowiedzUsuńKochac mozna, ale te tajfuny mnie wykoncza! :)
UsuńSłodkie psiaki. Uwielbiam te zwierzęta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Slodziutkie potwory :)
UsuńBuziaczk!
Jakie super obrazki. Aż czuć tę energię. Pozdrawiam Basiu i dziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńEnergia rowna malej bombie! :)))
UsuńPozdrawiam rowniez :)
Znajomi mieszkają na wsi, mają trzy psy (większe), ale nie mają ogrodzenia posesji, więc wataha siedzi w domu i z nudów robi piekło na ziemi. Tak więc współczuję:)))
OdpowiedzUsuńWspolczuje tym piesom :(
OdpowiedzUsuńU mnie dwie mlode beda w ogrodzie, bo nie czuje sie na silach prowadzic ich na smyczach. Stary pies bedzie na spacerki na smyczce ze mna chodzic, oboje jestesmy w podobnym stanie ruchowym, zadne tam bieganie i podskoki.
A ogrod dla mlodych jest na tyle duzy i zamkniety, ze beda mialy wolnosc.
Byle pogoda jaka taka byla :)
Mój psiak kiedy jest wiosna i wychodzimy na pierwszy spacer do lasu to zaczyna tak wariować jakby nigdy na spacery nie chodził. Oczywiście wszystko wącha i biega dookoła. Często taki spacer kończy się kąpielą w domu, ale to mu się należy. Ma nawet swoje własne perfumy https://sklep.germapol.pl/pl/kosmetyki-rozne_perfumy i jak na ten moment bardzo je lubi.
OdpowiedzUsuń