No dobrze, wzielo mnie na szycie torebek, torebeczek, jestem uzalezniona.... jeszcze tylko dwie, moze trzy... co ja poradze, ze one tak mi sie podobaja?
A ile komplementow zbieraja ! :)))
Tak zaczynalam:
tak wczoraj skonczylam:
Ale, ale!!! Popatrzcie tez na te zolte krokuski, ktore wlasnie wylazly!!! I niech ktos mi powie, ze wiosny nie ma :)
Fajna torebka:)I pięknie prezentuje się przy krokusikach.Jak lubisz, to szyj:) Liczy się przyjemność z pracy, a efekty Twojej powinny dostarczać tej przyjemności podwójnie:)
OdpowiedzUsuńLubie szyc, odczuwam jakis spokoj, gdy siedze przy maszynie (poza tymi momentami, kiedy lamie igle albo cos nie wychodzi).
UsuńNosze to, co uszyje, bo szyje na "wlasne zamowienie".
Dziekuje za uznanie :)
Ja krokusow jeszcze nie widzialam, ale sa juz przebisniegi i ranniki (Winterlinge).
OdpowiedzUsuńPrzebisniegi (maluskie) tez zakwitly, zrobilam im zdjecie, ale wyszlo nieostre, wiec nie wstawilam :)
UsuńRanniki pewnie na polu, albo w lesie, a ja malo wychodze :)
Widzę tylko deszcz u siebie!Bardzo fajna ta torba!. Okrutnie pracowita z Ciebie osóbka! Poza tym masz bardzo praktyczne hobby, podwójnie pożyteczne, bo masz frajdę z szycia a na dodatek szyjesz wielce praktyczne torebki. Mają cechy, które są b. ważne - są lekkie, nieduże i pojemne.
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj tez pada, chwycilam krotki moment, jak sie przejasnilo, zeby fotke zrobic :)
UsuńA torebusie sa rzeczywiscie pojemne, bo oprocz normanego balaganu wsadzilam wczoraj talerzyk deserowy i kubeczek ze spodkiem, bo szlam na przyjecie :)
Ja też widziałam krokusy! Wczoraj. A dziś leje i wieje u mnie...
OdpowiedzUsuńA torebka cudo. Pasowałaby stylistycznie do moich butków w motyle ;-).
Pokaz butki!!! Uwielbiam motyle!! :)))
UsuńTorebusia jak tralala, a krokusiki to mniut na duszę :)
OdpowiedzUsuńTralalala :)
UsuńA krokusy mnie zaskoczyly, prawie je rozdeptalam, jak szlam po zielsko do miesa!
Super torbiszcze:)) przydalaby mi sie taka na wyjazdy:) A krokusy tez cudnosci. U mnie krokusow niet, bo tu chalupa przy chalupie, a lazic mi sie nie chce po okolicy. Za to ptaszydla dra dizoby jak oszalale.
OdpowiedzUsuńNa wyjazdy torbisko musialoby byc troche wieksze :)
UsuńPtaszydla u mnie tez hmmmm spiewaja? :)))
Nie wyrazilam sie precyzyjnie, chodzilo mi o torbe np. na kosmetyki, szczotki do wlosow, malowania itp. Ja zawsze mam problem wlasnie z tym badziewiem jak wyjezdzamy, a taka torba to przy okazji dokumenty pomiesci i mozna ja w samolocie miec przy sobie.
UsuńJa widzialam torebeczke podrozna do samolotu mojej corki. Wazyla chyba 10 kg! Dlatego myslalam, ze moja za mala :)))
Usuń:))))))))))))))
Usuńtak to bywa niestety kazda z nas ma inne potrzeby i inne sposoby ich osiagania:)))
Przyznaje, ze ja w wieku Twojej corki tez tak mialam, na starosc robie sie minimalistka.
To jakieś oszustwo. Pomalowałaś trawę na zielono?!
OdpowiedzUsuńTrawy nie maluje, ale czasem w zimie to bym na bialo pomalowala, zeby byl snieg!
UsuńPrzypadkiem zamieszkalam tu, gdzie zimy sa bardzo rzadko, taki kat, gdzie trawa jest wiecznie zielona..
Nie powiem, chytrze wybrane miejsce! :)
UsuńZazdraszczam tej zielonej trawy i krokusików - kiedy u nas???
OdpowiedzUsuńWiosna dojdzie wszedzie, nie martw sie, nie ma innej opcji :)
UsuńMasz kobitko zdrowie do torebkuf ;)
OdpowiedzUsuńJa katualnie mam jedna na chodzie. Zrobi sie cieplej, wyciagne inna ;)
Krokusów nie widzialam, ale u sasiadki przyuwazylam przebisniegi. Wiosna idzie :)
Torebki to ostatnia moja namietnosc :)))
UsuńPrzebisniegi u mnie tez sa, ale strrrraaaasznie malutkie :( Musze im chyba nawozu podsypac?
ile detali, ależ Ty pracowita jesteś!
OdpowiedzUsuńTo nie pracowitosc, to namietnosc :)))
UsuńBasiu torba wspaniała, ja też czekam na pierwsze krokusy, ale pewnie muszę jeszcze uzbroić się w cierpliwość. Pozdrawiam serdecznie :)).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam tez, a krokusy predzej, czy pozniej tez wyjda :)
UsuńLiebe Basia wunderschön die Tasche und die Farben lassen an den Frühling denken! Auf den Frühling warten wir doch alle auch bei uns stecken die Krokuse die Köpfe heraus und gestern habe ich den Specht gehört.
OdpowiedzUsuńLieß Grüße, Marita
Danke :) Grüße deinen Specht :))) Vielleicht die Würme fühlen auch die Frühlingswärme :)
UsuńU nas niestety tylko śmieci spod śniegu powyłaziły. Co za psi naród!
OdpowiedzUsuńSmieci sie posprzata (moze), a jak nie to trawa zarosna...
UsuńPozdrawiam, pelna nadziei, ze to sie kiedys odmieni :)
Ależ zdolna jesteś! Świetna torebka i do tego z jakiego fajnego materiału.
OdpowiedzUsuńU mnie też już pojawiają się pierwsze oznaki wiosny, co prawda nie krokusy, a kwiatki na śliwach i wczesnych sakurach, ale też ładne :)
Dziekuje za pochwale : A material "gobelinowy" na torebke mialam ze starego worka, kupionego za dwa euroski w szmateksie :) Czerwony dala mi kiedys kolezanka, ktorej zalegal w domu. Teraz sie smieje, ze pol torebki nalezy do niej :)
OdpowiedzUsuńKwiatki na sliwach i sakurach (magnolie?) to u mnie daleko, daleko!
To będziecie musiały korzystać z niej wspólnie ;-)
UsuńSakury to wiśnie, a magnolie to mokuren - czyli ja :))
Pieknie sie nazwalas - Magnolia :)
UsuńA torebusi nie dam, nie dam! Moja ci ona! :)
Bardzo zdolna jesteś. Torba śliczna i pakowna. A jakie dalsze plany?
OdpowiedzUsuńDziekuje za pochwale :)
UsuńPlany takie: szycie nastepnej torebusi, tym razem wiosennej (motylki?), skonczenie dwoch paczworkow, uszycie kilku bluzeczek (bo schudlam), a poza tym ogrod, ogrod, ogrod :)))
Umiejętności szycia zazdraszczam każdemu i od zawsze. Jakoś tak wyszło, że nie miał mnie kto nauczyć. Twoje torebusie są śliczne, a już ta ostatnia, ach! I ta wiosna - drugie ach!
OdpowiedzUsuńW domu byla maszyna, mama zawsze cos tam szyla, a ja jakos tak obok :)
UsuńUczylam sie metoda prob i bledow, potem nabylam wlasnego Lucznika i az do wyjazdu z Polski na nim szylam (duzo paczworkow na nim uszylam!).
Nie wzielam go ze soba, bo juz mialam plany kupna nowej, wypasionej maszyny i... kupilam Brothera. Na takiej maszynie musi sie ciagle szyc, bo ona nakreca, pogania i... pomaga :)
U nas nawet przebiśniegów jeszcze nie widziałam, ale torebka cudna:-)
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńJa juz dzisiaj wzielam sie pomalu do sprzatania ogrodka! A jutro i pojutrze ma byc juz plus 15 stopni! Cudnie :)
Basiu, jak robisz tasiemki wszyte w szwy? Zginasz na pół tasiemkę? Jeśli tak, to jak to jest możliwe, że tak równo Ci wychodzi? :-)
OdpowiedzUsuńA tu jeszcze szycie poduszki z ozdobna wypustka:
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=H_kh5mpNMSg
Basiu, po patchworku, kapie i teraz torebce, chyba zarezerwuję sobie u Ciebie pokój na kilka lat... Wszystkiego chcę się od Ciebie nauczyć! :-)
UsuńNie ma problemu, pokoj goscinny uzywany jest jako druga pracownia, do krojenia, mozesz mieszkac w stosie scinkow! :)))
UsuńTo nie jest tasiemka, tylko wypustka, mozna kupic gotowa, ale ja robie sama.
OdpowiedzUsuńTne material, jaki chce uzyc, na paseczki (ukosnie!) na szerokosc 3 cm i zszywam razem na potrzebna dlugosc.
Biore sznurowki, albo sznureczek, nie za gruby (do torebek ca.2mm), klade na srodku i skladam ten paseczek na pol. Potem stopka do wszywania zamkow szyje wzdluz zwyklym sciegiem i ... mam wypustke :)
A tu masz linka do filmu, gdzie to slicznie pokazuja :)
https://www.youtube.com/watch?v=IlQMoK8PJNY
Boże drogi, jaka Ty jesteś pracowita i cierpliwa!!
UsuńJa to okreslam jako namietnosc i medytacje :)
UsuńPoza tym lubie maszyny, a one mi sie odwdzieczaja, szyjac bez wiekszych protestow...
No powiem Ci, że torebeczka pierwsza klasa, sama bym zapotrzebowała! :)
OdpowiedzUsuńMoja duma unosi mnie do sufitu!!! zebym tylko nie spadla :))
UsuńOoooo, nastepne cudeńka, jesteś wielka! Co do krokusów, to pewnie już są w Krainie Deszczowców, a ja tu śnieg odgarniam...
OdpowiedzUsuńSnieg! Co to jest snieg? :)))
UsuńW twojej Krainie Deszczowcow juz wiosna! Zbieraj bety i przyjezdzaj!
Fajnie mi sie czytalo o twoich "Wakacjach i..." :)
UsuńBasiu, wszystko mi się skasowało, a skrobnęłam długi komentarz, a teraz nie pamiętam. W każdym razie dziękowałam bardzo, bardzo za czytanie mojej prawie autobiografii, poinformowałam, że Mimi jest nadal trochę wredna, ale wyszła na ludzi, że chciałabym już bardzo jechać do K.D. ale będę musiała znaleźć pracę i porzucić Pana i Władcę dla kariery na zmywaku i że gdybyś kiedyś chciała zwiedzić np. ujście Elby, to zapraszam do mnie serdecznie. Ufff. Całuski wielkie
UsuńSzkoda komentarza :(
UsuńNie ma co dziekowac, ja lubie takie powiesci, a ze znalazlam ebooka, to nie musialam czekac na przesylke :)
Paczaj, Mimi dorosla? No bo wyrosla :)))
Oczywiscie, ze kiedys bedziemy chcieli ujscie Elby zwiedzic, jak sie na wschod wybierzemy, to zajrzymy!
Buziaki!!!!
Na północ, Skarbie, na północ! NA wschód tylko odrobinkę :-)
UsuńWOW!
OdpowiedzUsuńCudowna torebeczka.
Pozdrawiam:)
Dziekuje :) dumnam jak paw!
UsuńNa torebkach się nie znam, ale wiosnę czuję! :) Pozdrówy!
OdpowiedzUsuńŚciskam i podziwiam. Takie cuda dodają szyku i powabności. Jeszcze żeby wyszczuplały... ale fason może tuszować, prawda?
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam razem z zachwytem
Sie czerwienie... :)
UsuńO wyszczuplajacych torebkach jeszcze nie slyszalam, ale... o takich, co portfel wyszczuplaja, to tak! :)
Pozdrowionka sle!
Cudne po całości !! I torebusia i krokusiki...;o)
OdpowiedzUsuńTu torebusia, tu krokusiki, co wybrac? Wszystko, njaleüiej uszyc torebke z krokusikami! I to jest mysl :)))
UsuńBasieńko, pięknie :) Ty to masz 1000 wcieleń artystycznych. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńCzolem imienniczko!
UsuńMilo mi jak tyle pochwal slysze :)
Dzwonilam do ciebie, ale cie nie bylo, sprobuje innym razem.
Caluski! Pa!