17 sie 2014

Moja Germania - spotkania towarzyskie - polski żurek

Już się przekonałam, że nie taki diabeł straszny.... Niemcy też nie :)
Mieszkam tu rok, a już mam małą grupkę dobrych znajomych.

Na początku nieufnie, delikatnie, a teraz już odwiedzamy się często, wystarczy telefon w stylu: "jesteś w domu?" i wpadamy na kawę, albo z książką, albo....

No właśnie, "albo":
Poza moją opisaną już i zaprzyjaźnioną grupą prządek, znalazłam też grupę kobiet, niedaleko mnie, szyjącą patchworki. Ogłosiły publicznie termin spotkania (za tydzień), więc się zgłosiłam, że ja też chcę! :)
Zaproszenie dostałam natychmiast, ale z jednym warunkiem: mam przywieźć coś do jedzenia, i to coś musi być polskie!
No i zaczęłam główkować, zrobiłam z mężem burzę mózgów, i wyszło nam, że ma to być żurek z jajkiem i kiełbasą oraz oscypek jako zakąska do czegoś procentowego.
Taaaa.... żurek ok, mąkę żurkową tutaj kupuję, bardzo porządną, kiszę sama, jajka są zawsze świeże, nawet w Lidlu :), ale kiełbasa??? Normalnie kupuję do żurku tutejszą krakowską, która tak się ma do krakowskiej polskiej jak pięść do nosa! Sklepu polskiego blisko mnie nie ma, wysyłkowo raz zamówiłam i to nie było to, co ja znam z Polski, no po prostu masakra!
Poza tym nie wiedziałam, czy jak to podam Niemkom, to mi do garnka nie wyplują (no przesadzam, wiem). Zaryzykowałam, ugotowałam garnek zalewajki i zaprosiłam znajomą parę Niemców jako "króliki doświadczalne". Wcześniej oczywiście zapytałam, czy przypadkiem czegoś takiego wcześniej nie jedli.
Nie jedli.
Nalałam zupę do miseczek....
troszeczkę....
poprosili o dokładkę...
zjedli...
pochwalili!!!! Kamień mi spadł z serca :)
A polską, dobrą kiełbasę kupię podobno w sklepie... rosyjskim! Jest taki niedaleko, Niemcy mi podpowiedzieli. Jutro tam pojadę i zdegustuję :)

Został mi jeszcze do zdobycia oscypek. Ale tu poszło dużo łatwiej, nieoceniona koleżanka obiecała że kupi i wyśle, i jak powiedziała, tak zrobiła! Czekam na paczkę, ale spokojnie, mam do soboty jeszcze parę dni.

Ciekawa jestem, jak wypadnę na spotkaniu.
Wezmę kilka moich patchworków, no i pochwalę się też moim przędzeniem, ponieważ okazało się, że wśród nich są też takie zwariowane, jak ja :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...