Dzisiaj, godzinę przed ostatecznym meczem, przejechałam się rowerkiem, żeby zobaczyć co się dzieje na uliczkach.
Totalne zaskoczenie - cisza, spokój, wszyscy w domach, na ulicach nie widać nikogo!
Jeden jedyny, pięknie ubrany kibic dzielnie stoi na rondzie z niemiecką flagą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz