Wełna prosto ze strzyży, podobno biała :), 1,20 kg:
Moja mała manufaktura wyglądała tak: gar do gotowania wody, wąż z wodą studzienną do płukania, wanienki i miski, oraz prowizoryczny stół do odsączania pranej wełny:
Po dodaniu Ludwika, mieszanka wyglądała tak:
Po pięciokrotnym wypłukaniu tak:
Po wyschnięciu tak:
i z bliska:
Potem nastąpiło gręplowanie ręcznymi czesakami:
W koszyku gotowe "jajka" do przędzenia:
C.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz