Na pchlim targu było tak zimno, że nawet targować się nie chciało. Ale drobiazgi kupiłam, w końcu napedałowałam się zdrowo - parę kilometrów - i szkoda by było bez niczego przyjechać :) Podstawka holenderska pod garnek, szklany pojemniczek "na coś tam" z piękną pokrywką, i świeczniczek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz