25 kwi 2010

Krateczki, krateczki - ciąg dalszy

Jak już się trochę w ogródku obrobiłam to zaraz nabrałam chęci do szycia. Wzięłam na tapetę (a właściwie na maszynę) odłożone krateczki, i do dzieła!

Wszystkie kwadraty zszyłam w całość i  wyszedł mi topik wielkości około 1,60 x 2m!



Uszyłam podszewkę błękitno-szafirową (bo błękitu i szafiru osobno było za mało) - w pasy.

Przygotowałam flizelinę - ocieplinę. W sklepie była niestety tylko dość gruba, nie miałam wyboru, ale miła sprzedawczyni zdradziła mi, że można ją "rozwarstwić":) Udało się! Mam teraz dwa duże kawały cienkiej ocieplinki!

Podszewka na stół, ocieplina na podszewkę..... ależ to wielkie!!!


Jak to razem z topem poskładać do kupy? Nie mam takiej dużej wolnej płaszczyzny, poza tym moje kolana... i kręgosłup....
Oczywiście ratunkiem było forum patchworkowe :) Należy wykonać sobie własna maszynę do zwijania: dwie listwy kupione za parę złotych w Castoramie i... maszyna gotowa!

Nawijamy topik: materiał przyklejamy do listwy taśmą (taka do malowania okien)


...nawijamy równo...


To samo robimy z podszewką+ocieplinka....





... i  mamy dwa rulony....


Rozwijamy po kawałku rulon podszewki z ociepliną i na nim też rozwijamy rulon z topem...


Jak już całość jest rozwinięta i mamy trzy warstwy, spinamy je. Ja wybrałam agrafki:


No i gotowe do pikowania!!!


Listwy zlepiamy razem taśmą, żeby się nie zwichrowały i kładziemy za szafę :) Za jakiś czas znowu się przydadzą!




A kiedy zacznę pikować? Zobaczymy...........

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...