17 wrz 2010

Dutch treat - krok po kroku

"Jednoiglec" zadała mi pytanie, czy aplikacje są przyszywane ręcznie?
Odpowiadam: w "Dutch treat" WSZYSTKO jest szyte ręcznie :))
Jest to metoda "odwrotnej aplikacji". Aby tę technikę  zainteresowanym nieco przybliżyć zrobiłam parę zdjęć:

01. Wzór z książki kopiujemy ołówkiem na papier (najlepiej pergamin - do kupienia w sklepie papierniczym)
     


02. Na papier z wzorem kładziemy materiał (w tym przypadku biały) i pod światło (np. na szybie okiennej), miękkim ołówkiem, kopiujemy wzór na materiał.
(na pierwszym obrazku są kwadraciki, na drugim ameba, ale to chyba nic nie przeszkadza? :))) 


03. Pod biały materiał kładziemy niebieski kwadrat tej samej wielkości i fastrygujemy. Fastrygujemy dookoła bloku oraz około 3 mm na zewnątrz od brzegu elementu, który ma być niebieski (tutaj niebieskie mają być wszystkie kwadraciki)


04. Na odmianę dalsze tłumaczenie na przykładzie jabłuszka :)))
Lewy kawałek jabłuszka przyfastrygowałam na zewnątrz narysowanego wzoru. Nie można za blisko, bo biały materiał będzie podchylany do  środka, i zbyt bliskie fastrygowanie przeszkadzałoby nam w szyciu.
Reszta elementów będzie fastrygowana w miarę aplikacji.




05. Teraz najważniejsze :)
Wycinamy materiał W ŚRODKU ok. 2-3 mm od narysowanego wzoru. Dokładnie! Równo! Pomalutku!
Nacinamy brzegi co 2-3 mm, prawie do narysowanej kreski, ale nie do samej kreski!, bo jak je będziemy podchylać do środka, to muszą mieć możliwość rozciągnięcia.
Ja wycięłam tutaj też kawałek materiału ze środka, żeby było lepiej widać.

06.  Podkładamy te 2-3 mm pod spód. Szyjemy cienką igłą i cienką nitką "do tyłu", czyli od prawej do lewej, lewy kciuk pomaga nam utrzymać założony materiał.

 

07. BARDZO WAŻNE NARZĘDZIE :)  Wykałaczka, trzymana cały czas w kąciku ust, żeby była lekko wilgotna. Używamy jej do podkładania tych milimetrowych części.
UWAGA! Narzędzie niebezpieczne! ostre! nie połykać! nie śmiać się! nie kichać! nie kaszleć! Albo po prostu wyjmować na stół :)

 

08. I szyjemy do końca maleńkimi szwami, pomalutku, bez nerwów!

09. Tak to wyglada na lewej stronie:

5 komentarzy:

  1. Dobra jesteś, to aptekarska praca. Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieźle! Wiedziałam jak zrobić maszynowo aplikację odwrotną, ale do głowy mi nie przyszło, że można ją uszyć ręcznie (bo to tyle roboty!) - dziękuję za kursik - na pewno się przyda, bo lubię szyć ręcznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. OOOO i to jest to czego szukałam.... Krótko, zwięźle i bardzo na temat :D
    A jak już tu jestem, to pozwolisz, że rozglądnę się na Twoim blogu...

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie i w odwiedzinki i na candy jeśli tylko masz ochotę :)

    Munia

    OdpowiedzUsuń
  4. O mój Boże, jakie to pracochłonne! Efekt końcowy musi być oszałamiający!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa... jak widac niepredko zobaczymy efekt koncowy. Zaczynalam gdy jeszcze nie mialam planow na emigracje, gdy mama byla jeszcze w dobrym stanie... potem zycie zawirowalo, czas sie skurczyl, a najsmieszniejsze jest to, ze teraz nie mam pomyslu, co z tego zrobic! W zalozeniu mial byc patchwork na sciane, a teraz nie mam takiej sciany, zeby powiesic - na polozenie na lozko tez na razie nie mam szans, wiec leza te slicznoty w pudelku i placza :) Kiedys do nich wroce.

      Usuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...