Lezal w kuchni miedzy goracymi garnkami, gdy gotowalam obiad wg filmu na YT, spadal z lozka na podloge, jak o nim zapomnialam, calymi nocami czytal dla mnie ksiazki, tarzal sie w trawie lub piasku na kampingu, tylko jednego nie umial: nie dawal na sobie pisac, byl do tego za maly i mial za mala klawiature (albo ja za grube paluchy).
W koncu popelnil samobojstwo, przestal reagowac na dotyk :(((
Przyszla pora na nowe...
Przegrzebalam internet i za calkiem nieduza sume kupilam tablet 8" , czyli wiekszy o tyle, ze moglam juz przynajmniej komentarze pisac :)
Niestety przy pierwszej probie sluchania ksiazki okazalo sie, ze ma liche gniazdko od sluchawki i slabiutkie glosniki.
Ponad polgodzinna rozmowa z serwisem zakonczyla sie decyzja o zwrocie sprzetu.
Niestety drugiego takiego w internecie juz nie znalazlam :(
Ale nie zrezygnowalam z zakupu - pojechalam do sklepu dla glupich... o, przepraszam, nie dla glupich :)))
8" nie mieli, ale mieli 10". Za cene dubeltowa :((
Nie mialam czasu na myslenie, bo bylam w drodze na kawe, wiec zaplacilam, zabralam i pojechalam dalej.
Okazalo sie, ze chyba mialam szczescie, bo to byl czas promocji i sprzedawali po cenie nizszej, tablecik testuje juz dwa dni, sprawuje sie dobrze (nie pisze ze bardzo dobrze, zeby nie zapeszyc), i moge na nim pisac, co udawadniam piszac ten post!
Nawet juz tu i owdzie splodzilam pare komentarzy :)
Nie jest to luksus pisania wieloma palcami na normalnej klawiaturze, ale da sie bez przeklinania :)))))
Teraz sprawdze, czy da sie jakis obrazek strzelic i wsadzic....
O! Dalo sie! Moja dzungla :)
Czyli pije wode mineralna za sukces i do nastepnego napisania...
Badzcie zdrowi, czego i sobie zycze :)