Ale jak tu nie miec dobrego humoru, gdy rankiem otwierasz zaspane oczeta i widzisz....
... i tu zdradzam tajemnice alkowy :)
Z lozka pol lezac, pol siedzac, pijac pierwsza kawe, widze to:
- z prawej strony jesienno-zloty klon,
- z lewej strony odbicie klonu w otwartym oknie, a dalej po lewej jeszcze odbicie w lustrze szafy!
W ogrodzie ostatnie jesienne kwiaty: jezowka
niewiemco :)chaber?
pelargonia, ktora troszke "podrasowalam", bo w ogrodzie az swieci na czerwono, a na zdjeciu jakas taka blada wyszla
nasturcje wytrzymaja do pierwszych mrozow
Jeszcze wisi kilka jablek na jablonce, soczyste, kwasno-slodkie, ale twarde! Nie wiem, jaka to odmiana:
Pomidory dopiero teraz maja piekne zdrowe, duze owoce, coz z tego... nie zdaza dojrzec... szkoda :(Uporzadkowalam grzadke przedogrodka, na ktorej wczesniej rosly tuje, posadzilam na brzegu niebieskiego hibiskusa, czteroletniego, wykopalam go ze srodka przedogrodka, bo tam rosl z dwoma innymi i byl malo widoczny,
na grzadce rozrzucilam obciete z innej strony pedy bluszczu, duuuuzo, i przysypalam kamyczkami, zeby je przycisnac:
Podlewam codziennie z nadzieja, ze sie zakorzeni i obrosnie siatke plotu.
A tu historycznie: tak bylo na poczatku, potem tak, a teraz tak:
Nudna jestem, wiem, tylko te kwiatki i roslinki, ale teraz musze sie sprezyc, zeby wreszcie nasz dom mial ladne otoczenie, juz nie mam wymowek :)
I czekam wiosny... jak zakwitnie moje 400 tulipanow.............
Pięknie ! Az nieprawdopodobne, że to połowa października, prawda ?
OdpowiedzUsuńPrzybiegłam do Ciebie zaraz po Twoim wpisie na moim blogu zaintrygowana piosenką. ;-) Chyba pogoda ma taki na nas wpływ. I super !
Pozdrawiam ciepło i słonecznie.
Tez pozdrawiam :)
UsuńNadal lato jesienia, nie chce sie wierzyc!
Mam nadzieje, ze wreszcie zakoncze ogrodkowe sprzatanie :)
Kryste!!! 400 tulipanow zasadzilas??????
OdpowiedzUsuńKobieto Ty naprawde mnie zaskakujesz:))
Pomidory powinny dojrzec na oknie a jak nie to zrob chutney z zielonych pomidorow.
Zasadzilam... raczkami coreczki :))) Moimi recamy tylko kilkadziesiat, bo znowu w sklepie mieli - biale i czerwone, to poczulam sie patriotka i kupilam!
UsuńPomidory o dziwo jeszcze dojrzewaja na krzakach!
Musze poszukac, co to chutney, bo Annabel tez o tym pisze :)
Fantastyczny widok z łóżka :D Też bym miałam dobry humor i mam u mnie też poranki słoneczne :)
OdpowiedzUsuńA pomidorki zerwać i na słoneczne okno dojrzeją :) Pięknie, kolorowo jeszcze w twoim ogrodzie :)
pozdrawiam :D
Smaczkiem tego zdjecia jest to, ze ja leze naprzeciw okna, nie musze sie podnosic, zeby to kolorowe cudo ogladac!
UsuńParapet mamy na wysokosci kolan, a lozko troche podwyzszone, codziennie mam taki spektakl, czesto jeszcze z ptakami!
Piękny widok! Też miałam bardzo ładne panoramiczne widoki z okna w domu. Nie dziwię się zachwytom :)))
OdpowiedzUsuńI dalej trwa lato, wiec moge sie zachwycac! :)
UsuńNiestety, nie zdarza mi się mieć dobrego humoru po otwarciu oczu.
OdpowiedzUsuńJakbys miala taki widok, to bys miala moze dobry humor :)
UsuńOczywiście, że tak. Ale ja zasypiam w hałasie ulicy, budzę się w nim, a za oknem mam beton.
UsuńStopery do uszu?
UsuńSzyby w kwiatki pomalowac?
Albo witraze powiesic? :)))
Bardzo dobrze cie rozumiem, ja zawsze zylam z ogrodkiem i jak sprobowalam mieszkac w wiezowcu na IX pietrze, i wszyscy sie zachwycali jakie piekne widoki, to mialam ochote gryzc i kopac!
Wyprowadzilam sie szybko!!!!
Raczej SIĘ powiesić.
UsuńA stoperów jak używać, skoro nie usłyszę budzika?
Łatwo się mówi: wyprowadzić się. Tylko najpierw trzeba mieć dokąd, a więc za co.
Budzik wibracyjny na rece?
UsuńSie nie wieszaj, z kim bede sie komentarzami wymieniac? Kto mi Fez i inne pieknosci pokaze?
Z tym wyprowadzeniem masz racje, ja mialam gdzie, bo do mamusi :)))
Z finansami tez u mnie bylo tragicznie :(
Obawiam się, że wibracjami to sobie można ulicę wybrukować. Nie wiem, co by to musiało być. Mnie budziki budzą od 6 do więcej razy, zanim wstanę.
UsuńNo to moge cie tylko "ojojac" :(
UsuńOjojoj!
Nie znam sposobu na zmiane zycia, u mnie szlo to wszystko przypadkiem, ale nia ma sensu komus zazdroscic, bo sie nie zna "caloksztaltu" :)))
Pozdrawiam, zmordowana dniem i marzaca o zasnieciu, najlepiej natychmiast :)
A ja odpozdrawiam marząc o spaniu, bo jest środek nocy, jednak zaraz muszę wyjść do pracy.
UsuńZielone pomidory można: marynować, smażyć, kisić. W necie są przepisy.
OdpowiedzUsuńJa znam tylko sałatkę zimową z zielonych pomidorów, w zalewie octowej. Ale jadłam też dżem z zielonych pomidorów. i chutney.
Ja mam zaraz od rana widok na dęby pod moim balkonem, są w pięknym kolorze starego złota.A tak w ogóle jest PIĘKNIE!!!!
Wiesz, ze moje wrodzone lenistwo nie dopuszcza robienia przetworow-potworow! :)))
UsuńNawet glupia kapusta mi sie chce zakisic!!!!
Fajny taki domek w kolorowym otoczeniu.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, ciagle sie ciesze, ze takie cos udalo nam sie kupic :)))
UsuńNo to czekamy do maja na zdjęcie tych 400 tulipanów
OdpowiedzUsuńOj tak, tak! Nawet je podlewam, zeby sobie juz troche korzonkow puscily :)
UsuńZdjecia beda, na pewno!
Kocham tulipany!
OdpowiedzUsuńI ja tez kocham, i nawet sadzenie nie bolalo, bo to moja corka i jej szwagierka je wsadzaly :)
UsuńBasiu, bluszcz to raj dla tych golych slimaków... :(
OdpowiedzUsuńCos z Twoim blogiem jest nie tak, u mnie na liscie ukazuje sie ze wpisem sprzed 3 miesiecy? Czy to mój blog cos kombinuje??
U mnie jakos tych ohydnych slimorow nie widze, moze im suchosc nie odpowiada? Nie wiem, czy ten bluszcz wyrosnie, jezeli nie, to go wyrwe i zostana kamyczki :)
UsuńPo awarii moj blog zdublowal wszystkie posty, moze dlatego ci sie pokazuja jako nowe. Ja je pomalu kasuje, ale musze recznie, wiec codziennie kilka i to potrwa :(
Czyli to nie twoj blog kombinuje, mam nadzieje :)
Wszyscy czekamy na tulipany, a tu dopiero jesien sie zaczyna.Tez lubie takie proste sprawy i ciesze sie nimi, ja mam pred oknem jarzebine, ktora ladnie sie wybarwia, nie tylko owockami...pomidory dojrzeja jezeli nie w ogrodzie to na oknie, a jakie potem beda mialy smaki!!!te w sklepach juz beda jakies takie a Twoje zachowaja smak intensywny pomidorowy.
OdpowiedzUsuńTe kfffiatuszki fioletowe to chyba werbena a te biale na tym samym zdjeciu to psiankowate... pozdrawiam serdecznie
Werbena, powiadasz? A nie powinna pachniec? Bo ta nie pachnie :(
UsuńBiale kwitna jak kartofle :)
Tez mielismy jarzebine w ogrodku (w dziecinstwie), ale wyrosla za duza, bo ogrodek byl jak chusteczka do nosa, i trzeba bylo ja wyciac... plakalismy wszyscy! Mama robila z niej konfitury :)
Czekam na tulipany... bede chyba odcinac centymetry, jak w wojsku!!!
Rzeczywiście, nazwa bloga nie nie kłamie. Aż się skrzy od kolorów:)
OdpowiedzUsuńPoczekaj na tulipany :)))
UsuńJak sie wszystko zgra, czyli wiosna z ladna pogoda, sloncem, cieplem, to powinny wybuchnac!
Basiu,
OdpowiedzUsuńja już czekam na ten widok kiedy zakwitnie te 400 tulipanów.
To moje ulubione kwiaty.
Trochę mnie denerwuje, że już pojawiły się w kwiaciarniach, Lidlu, Tesco, Kauflandzie.
Miłego weekendu:)
Pojawily sie juz kwiatki szklarniowe? Musze u nas zobaczyc...
UsuńTez milego lykendu zycze :)
Pomidory, nawet te maleńkie, zbierz do pudełka i postaw w ciepłym miejscu. Mnie dojrzały nawet te bardzo zielone, malutkie. I były bardzo smaczne. Nie takie, jak te ze sklepu.
OdpowiedzUsuńWlasnie tak probuje, ale pierwszy rzut w pudelku wzial i zgnil :(
UsuńLeza teraz nastepne, sposobeb babcinym owinelam w gazete...
A wiesz, że Twoje "nie wiem co" u mnie nazywa się "cuś"...;o)
OdpowiedzUsuńTyz ladnie :)))))
Usuńdo wiosny sporo czasu. niedźwiedzie czekają odsypiając letnie zaległości. a Ty? dasz radę bez takiej drzemki liczonej w miesiącach. do kwitnięcia tulipanów zostało jakieś pół roku
OdpowiedzUsuńJa tez duzo sypiam, jako emerytka mam malutko obowiazkow za to duzo hobby, dam rade! :)))
OdpowiedzUsuńWszyscy czekaja na moje tulipany, jak milo :)
Duzo czasu spedze w zimie czytajac interesujace blogi, jest ich baaardzo duzo, np. twoj :)
Pozdrawiam jesiennie, u mnie mzawka, wiatr i zimno, brrrrrrr...
Piękny masz widok z sypialni!
OdpowiedzUsuń400 tulipanów?! O, to nie już ta wiosna nadchodzi ;)
Odpisałam Ci u siebie, ale nie wiem, czy prędko zajrzysz. Wykasowałam Cię z listy blogów, potem ponownie dodałam i nadal wyświetla się ta stareńka notka. Nie wiem dlaczego tak jest, i nie wiem jak temu zaradzić :(
Miało być: NIECH już ta wiosna nadchodzi.
UsuńBaaardzo jestem ciekawa, jak to bedzie wiosna?
UsuńTylko musimy jeszcze po drodze zime przetrwac... Mnie wzielo na druty, wiec chyba jednak zima blisko! :))
Uwielbiam Cię za te tulipany i to w imponującej ilości, od razu poczułam wiosnę.
OdpowiedzUsuńMusisz być osobą radosną i pogodną, bo sam widok, choćby najpiękniejszy, nie wywołuje uśmiechu i myśli o pięknym dniu.
Serdeczności zasyłam
Tulipany to zasluga mojej corki, ktora stwierdzila ze jak sadzic, to duzo! :)
UsuńA jestem pogodna, bo moje zycie sie uspokoilo, zlagodnialo, zyje spokojnie i bezpiecznie, i oby tak jak najdluzej.
A radosna, albo raczej pozytywna musze byc, jako przeciwwaga do mojego slubnego, ktory zawsze przygotowuje sie na najgorszy scenariusz! W zwiazku z tym ja juz nie musze niczym sie martwic i biore zycie z piekniejszej strony ;)
POzdrawiam rowniez serdecznie!
Niedawno spotkalam twoj blog i podczytuje go :)
Cudowny widok z sypialni!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajnie! Bardzo piękne kwiaty.
OdpowiedzUsuń