14 kwi 2017

No to odpoczelam

Odpoczelam w ten piatek, tylko odwrotnie!
Caly tydzien mielismy wnuka na przechowaniu.
Dobre dziecko (11 lat), ja roboty przy nim nie mialam, musialam nakarmic i napoic, ewentualnie na pytania odpowiadac, ale na siedzaco :)
Dziadek mial gorzej, bo jest dla wnuka alfa i omega i caly czas siedzieli w warsztacie.
No i dobrze!
Tylko przepadly nam mile drzemki w ciagu dnia, bo chlopak mial sily niespozyte :)
Mial go ojciec odebrac w wielki piatek wieczorem... fajnie, pomyslalam, nie musze nic szykowac do jedzenia, wieczor, to wieczor, i kupilam ciasto (mrozone oczywiscie, z Lidla oczywiscie).
A dla nas minimum zaopatrzenia, bo ja sie odchudzam, a Najglowniejszy zadnych odchylow jedzeniowych nie potrzebuje.
Tak dobrze zarlo i.... zdechlo!
Synowa zadzwonila w czwartem wieczorkiem, ze przyjada cala rodzinka w piatek w poludnie! Zazgrzytylam zebami i zrobilam remanent:
pol kilo mielonego - za malo!
pol kilo gulaszowego - za malo!
dwie kurze nogi - za malo!
Nosz kurza noga!!!
Dwoch duuuuzych chlopow, dwoch nieletnich z duzym apetytem i dwie kobiety, ktore tez cos tam wsuna :)
Wymodzilam: gulasz, falszywego zajaca (no bo wielkanoc) i zupe jarzynowa na dwoch kurzych nogach.
Myslalam, ze mi nogi w kuchni odpadna :(
Przyjechali, ja stawiam obiad na stol, a synowa mowi, ze ziec dzisiaj posci!
Troszke mna wstrzasnelo, ale stwierdzilam, ze nic innego nie ma, bedzie jadl ziemniaki i salatke!
A wnuki jak na zlosc, tez jesc nie bardzo chcieli, wiec: zostal mi caly gulasz, wieksza czesc zajaca i polowa zupy! Nie martwiac sie zbytnio, zamrozilam nadwyzki, bede miala pare dni wolnego od gotowania :)
I tak to zaczelam swieta :)

WESOLEGO SWIETOWANIA WSZYSTKIM ZYCZE!!!

A tak sie dzieci bawily:



16 komentarzy:

  1. A ja dzisiaj nie robilam NIC, tylko spalam i sie snulam. I dobrze mi z tym bylo, lubie to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja robie dzisiaj tak, jak ty wczoraj :)
      Jest 10.30, a ´ja w pizamce, po sniadaniu, z kawa i szleptopem w lozku!
      Odpoczynku zycze :)

      Usuń
  2. A co to jest fałszywy zając?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest mieso mielone, przyprawione tak jak na kotlety mielone, wsadzone w dluga foremke i upieczone :) Mozna w srodek wsadzac jajka na twardo albo pieczarki Cale. Roboty Zero, beztluszczowe pieczenie i smak niebianski! Polecam. Z pol kg mielonego wychodzi mala keksownica, kilogram trzeba w duzej keksownicy piec.

      Usuń
    2. CZy to nie nazywa sie pieczen rzymska, robilam kiedys taka, bo ladnie z jajkiem w srodku wyglada, kiedy sie to to kroi w pajdki.

      Usuń
    3. Chyba tez tak sie nazywa, moze zalezy to od regionu?

      Usuń
    4. A, to nie. Niezależnie od regionu dziękuję i nie skorzystam :)

      Usuń
    5. W każdym razie wesołych świąt!

      Usuń
  3. Zaintrygowałaś mnie tym zającem. Czyżby to była wołowina robiona na dziczyznę? Stanie przy garach, niezależnie od okazji, jest koszmarem.
    Wesołych Świąt Basiu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie!!! Na takie szczyta kucharzenia ja sie nie wspinam, wolowina dla mnie jest zbyt skomplikowana i dlugopiekaca :)
      Wyjasnienie i przepis masz powyzej.
      Skad sie ta nazwa wziela nie wiem, u mnie w domu bylo to bardzo popularne danie, i tak to nazywala moja mama.
      Tez Wesolych zycze :)

      Usuń
  4. Z rewizyta swiateczna jestem...Wesolych i spokojnych, z relaksem pelnym Swiąt zycze...a chlopcy sświetnie sie zapowiadaja, przynajmniej maja z dziadkiem co robic a Ty mozesz sie wyluzowac, ja mam trzy wnuczki, co to tylko babcie uznaja, wiec moj mąz sobie odpuszcza...sciskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie mila gosciowe w moich progach :)
      Rzeczywiscie wnuki sa zainteresowane majsterkowaniem z dziadkiem, szkoda tylko, ze dostajemy na razie tylko starszego, od czasu do czasu na tydzien ferii, mieszkaja za daleko na niedzielne wizyty. Na dodatek musza sie przeprowadzic za praca, i beda 400 km od nas - to juz jest prawie nie do przebycia :(
      Szkoda...

      Usuń
    2. moje wnuczki...hm...do malych Potrugalek mam 3000km a do podlotka amerykanskiego mam 9000km...wiec Ty Twoich chlopakow masz po sasiedzku. Wszystko jest wzgledne jak ktos bardzo madry powiedzial....

      Usuń
    3. Masz racje :)
      Pozyjemy, zobaczymy, jak z tymi spotkaniami bedzie...
      My teraz jestesmy malo mobilni, a oni, mlodzi, oboje pracuja. Zycie pokaze :)

      Usuń
  5. Dobrze że wnuczki nie męczą a w ogole to wyglądają fajnie))i sympatycznie. Spokojnych i leniwych swiat ))

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...