A może by go ręcznie szyć? Może na szablonach hexagonach?
Próba mi nie wyszła :( Materiał był za śliski...
A może by na flizelinie? I to był dobry pomysł :)
Po wypraniu, rozpruciu i wyprasowaniu kawałków krawatów, naprasowałam je na jednostronnie klejącą flizelinę (cienką!). Dopiero wtedy mogłam spokojnie przygotować papierowe szablony i zaczęłam szyć kwiatki. Ponieważ była to próba - mam na razie uszyte tylko kilka. Reszta poczeka na lepsze czasy.
Zbiór krawatów:
Już przygotowane - rozprute i naprasowane na flizelinie:
Uszyte kwiatki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz