8 gru 2016

Brzydka welna

 I znowu troche historycznie - wiosna 2015.
Dostalam troche (tak ze 300g) roznych kolorkow czesanki.
Nie mialam pomyslu co z tym zrobic, bo kolorki takie troche od czapy :) fiolet, zielen, niebieski, zolty i jakies tam jeszcze. Groch z kapusta, wszystkiego po trochu. Ale ze juz posiadalam maszyne do czesania, to podzielilam na dwie grupy, pomieszalam i zgreplowalam.
Efekt - dwa kolorki: zielonkawy i fioletowawy :)

Uprzedlam, najpierw zielonkawa, potem fioletowawa:
 
skrecilam podwojnie, mieszajac zielone z fioletowym:
juz wiedzialam, ze mi sie nie podoba :(

 ale.......... cierp cialo, jakzes chcialo.... ukrecone, trzeba przerobic... no to na druty!
Jak widac, koszmarek, dla mnie nie do przyjecia, ale.... nie to ladne, co ladne, ale co sie komu podoba...
Skarpetki wzbudzily zachwyt, na pniu oddane kolezance, no i jak widac, to ja nie mam gustu!

1 komentarz:

  1. Oczywiście, że cudne! Zielen z fioletem - bardzo modna mieszanka :-)

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...