... daje mi w kość od grudnia! Wybaczcie, nie mam czasu pisać, miałam tyle pięknych planów, pomysłów, a tu jak przysłowiowy "pieron w szczypiorek" i życie złośliwie znowu samo układa mi scenariusz!
No ale to przejdzie, mam nadzieję :) razem z tą okropną pogodą, która na dodatek złożyła mnie do łóżka!
A z konkretów, to znalazłam dzisiaj we wszechwiedzącej sieci zastosowanie dla starych ręczników - można je używać zamiast ocieplinki, tam, gdzie się oczywiście da: w łapkach kuchennych, w podkładkach na stół, do dywaników łazienkowych, no i gdzie jeszcze ktoś wymyśli (może w torebkach?). Oczywiscie mam na myśli tworzenie patchworków :)
Stare wyjadaczki pewnie już to dawno robią, ja używałam wyłącznie ocieplinki, ale z braku laku.....
Warto chyba zapamiętać?
... musiałam ten post poddać edycji, żeby jednoznacznie podpowiedzieć, gdzie te stare ręczniki wykorzystać:) Poprzednio nie napisałam, ze w patchworkach.... to wszystko z choroby, która zamuliła mój mózg!
zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńPomysł z ręcznikami ciekawy i chyba warto go wypróbować. Dużo zdrówka!
OdpowiedzUsuń