(edytuję pisownię po powrocie z urlopu)
Tym razem wywiało nas na północny-wschód Europy - do Estonii. Dużo się nie będę rozpisywać, bo jak widać klawiatura nie polska i będę potem musiała korektę zrobić:)
Ale na gorąco pokazuję "zatłoczoną" autostradę do Tallina:
oraz "zatłoczoną" plażę w Parnu:
Morza szum, wiatru śpiew..........
========================================
Żeby nie było, ze się tylko lenię, zabrałam ze sobą tez robótkę, aplikacje biało-niebieskie 10x10 cm z tej książki:
Wygląda to tak:
a w szczegółach tak:
Więcej po powrocie z urlopu!
poprosze wiecej zdjec i opisu bo pomysle ze sie lenicie :)
OdpowiedzUsuńO matko! MAsz zamiar zrobić wszystkie???
OdpowiedzUsuńZapowiada sie dobrze, ale robota straszna. Ręcznie? Nie wierzę.
:)
OdpowiedzUsuńZamiar to może i mam, ale czy wszystkie zrobię??? Oczywiście wyłącznie ręcznie, wszystko niebieskie na białym tle.
Jak to się mówi:
"pożyjemy, zobaczymy :)"