Ja wiem, że lato, ja wiem, że ma być ciepło, ale no bez przesady!
W ciągu paru godzin skok temperatury o 10 stopni to już przesada!
Jakoś tak byłam do obiadu zajęta w domu, od tygodnia fajny chłodek, od razu w domu było przyjemniej żyć :)
Ale musiałam wyskoczyć do ogródka po pietruszkę, i... jak mnie rąbnęło falą gorąca! Jakbym do piekarnika weszła!!! 32°!
W cieniu, w zielonej dzikości!!!
Szybko uciekłam, starannie zamykając drzwi :))
Rety, rety, co tu robić? No jak to co? LODY :)))
Sprzęt mam, składniki mam, chęć mam, no to ukręcilam...
Lody jogurtowo-śmietankowo-mangowe, słodkie oczywiście niemożebnie :)
Składniki zmiksowałam mocną maszyną, mango wrzuciłam zamrożone, maszyna dała radę.
Przelałam do maszynki do kręcenia lodów:15 minutek i lody gotowe!Pierwsza próba smaku i konsystencji - pozytywna, resztę zamroziłam w foremkach na jutro, mam nadzieję, że nie przemienią się w kamienie...
Relacja jutro :)
No to do jutra, papa :)