12 paź 2010

Patchwork dla Natalie i Juliena

Właśnie stwierdziłam, że mój blog bardzo dobrze służy mi do katalogowania moich "dzieł" :)
A jak chcę komuś znajomemu pokazać co szyję, to najłatwiej dać adres bloga i już!
No oczywiście jest problem, jak to pokazać osobom bez komputera - a są tacy! - więc dokumentuję też "staromodnie", zdjęciami.

W nie tak odległym czasie "popełniłam" jeszcze dwa patchworki dla przyszywanych wnuków: Natalie i Juliena.
Łatwo poznać który jest dla dziewczynki (misie) a który dla chłopca (statki).




i detal:


Trafiłam w szmateksie na kawałek materiału w statki, a więc uczciwie przyznaję - statków nie aplikowałam :)
Ale za to bloki z falami morskimi sama wymęczyłam (pierwszy raz szyłam fale).
Rybka jest jedna, na dodatek do góry nogami :), nie starczyło mi cierpliwości na więcej, a poza tym nie bardzo mi się podobała. Została samotna, jako wyrzut sumienia!

2 komentarze:

  1. Basiu, pikowałaś ręcznie? Bardzo ładnie wyszły kołderki.
    Przyznam się, że nie lubię szyć dla dzieci może dlatego, że w moim otoczeniu dzieci nie mam, tymbardziej podziwiam. Gdybys nie napisała, że statki są "gotowcami" to byłabym przekonana, że to aplikacja jak zwykle u Ciebie perfekcyjna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Der Schiffe-Quilt sieht ja toll aus!
    LG,Gudrun

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...