Po dwóch tygodniach chorowania wróciłam wreszcie do grona zdrowych - baaaardzo miłe uczucie :)
Jedyne, co mogłam robić leżąc w łóżku to szycie ręczne. Udało mi się uszyć do końca wszystkie 12 bloków Baltimore Bliss! Zostało mi jeszcze zszycie całości, przepikowanie i .... patchwork będzie gotowy.... za jakiś rok :)
A tak powinien wyglądać po uszyciu:
Moje bloki wyglądają tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz